Bank Światowy

 wykorzystanie terenów pogórniczych ważne w transformacji energetycznej

 Autor: PAP/PIM
Odpowiednie wykorzystanie terenów pogórniczych może poprawić atrakcyjność gospodarczą regionów węglowych, pomóc tworzyć nowe miejsca pracy i przyczynić się do transformacji energetycznej Polski - wynika z zaprezentowanych w czwartek raportów Banku Światowego.
Komisja Europejska zatwierdziła programy regionalne wszystkich polskich województw, w tym pięciu, w których zawierają one komponenty finansowane z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.
W Polsce znajduje się nawet 800 tys. hektarów terenów poprzemysłowych i pogórniczych (brownfields), ale inwestorzy unikają ich, obawiając się wysokich kosztów i skomplikowanych regulacji.
Bank Światowy wskazuje, że obecnie nie istnieje strategia planowania przestrzennego na poziomie krajowym, która obejmowałaby tereny pogórnicze i inne tereny poprzemysłowe.
Raporty to efekt dwuletniego projektu pomocy doradczej Banku pod nazwą "Wsparcie polskich regionów węglowych w transformacji", zrealizowanego w partnerstwie z Dyrekcją Generalną ds. Energii Komisji Europejskiej. Opracowania omawiano w czwartek na wieńczącej projekt konferencji w Warszawie.
W poprzednich dniach Komisja Europejska zatwierdziła programy regionalne wszystkich polskich województw, w tym pięciu, w których zawierają one komponenty finansowane z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, czyli nowego unijnego mechanizmu wspierającego przekształcanie obszarów górnictwa węglowego.
Polska potrzebuje stawiać na zieloną energię i sprawiedliwą transformację, jeśli chce zwiększyć swoje bezpieczeństwo energetyczne, utrzymywać ceny energii na rozsądnych poziomach, zapewniać wysoką konkurencyjność polskich firm oraz przyczyniać się do walki ze zmianami klimatu" - ocenił cytowany w materiałach Banku Światowego jego przedstawiciel na Polskę i kraje bałtyckie Marcus Heinz.
Polskie tereny poprzemysłowe pozostają niewykorzystane
"Jesteśmy gotowi nadal wspierać polskich partnerów zarówno na poziomie centralnym, jak i lokalnym, w przygotowaniu kompleksowego podejścia do transformacji energetycznej, opartego na trzech filarach, którymi są: dobre zarządzanie, ludzie i społeczności oraz rekultywacja terenów pogórniczych" - zaznaczył Heinz.
Bank Światowy akcentuje, że w Polsce znajduje się nawet 800 tys. hektarów terenów poprzemysłowych i pogórniczych (brownfields), często położonych blisko centrów miast, z dostępem do infrastruktury energetycznej oraz transportowej. Mimo to, inwestorzy nieraz unikają ich, obawiając się wysokich kosztów i skomplikowanych regulacji, a inwestując na terenach niezagospodarowanych (greenfields).
Aby ułatwić inwestowanie na terenach poprzemysłowych, eksperci Banku Światowego przygotowali przegląd legislacyjny w zakresie ich rekultywacji. Wykazali m.in., że obecne ramy prawne nie określają jasno kierunku rekultywacji, ani nie definiują kryteriów pomyślnie zakończonego procesu. W praktyce kierunek rekultywacji, zgodny z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego - o ile taki istnieje - ustalają samorządy.
Brak ogólnokrajowej strategii planowania obejmującej tereny poprzemysłowe
Bank Światowy wskazuje, że obecnie nie istnieje strategia planowania przestrzennego na poziomie krajowym, która obejmowałaby tereny pogórnicze i inne tereny poprzemysłowe; zwraca uwagę na potrzebę i możliwość opracowania dla Polski strategicznych ram zmiany zagospodarowania gruntów, zintegrowanych z szerokim i spójnym wykorzystaniem miejscowych planów zagospodarowania.
Bank Światowy podkreśla wagę odpowiedniego zarządzania terenami pogórniczymi, argumentując, że niezagospodarowane tereny zdegradowane mogą zacząć generować dochody, a stworzenie systemu zachęt do inwestowania na tych gruntach, poprzez np. zmniejszanie ryzyka finansowego czy lepsze regulacje, pozwoliłoby im pracować na rzecz transformacji gospodarczej i tworzyć miejsca pracy.
Szukając metod wsparcia pracowników i społeczności związanych z sektorem wydobywczym, poprzez zatrudnianie na nowym stanowisku lub inne instrumenty Bank przeprowadził analizy i badania wśród 3,5 tys. pracowników sektora górniczego i energetycznego oraz 800 mieszkańców z gmin położonych w woj. śląskim, dolnośląskim i we wschodniej Wielkopolsce.
Ludzie chcą, by nowa praca była jak najbardziej podobna do starej
Z prac tych wynika, że pracownicy ci woleliby znaleźć pracę, która oferuje podobny zakres obowiązków i zadań do wykonywanych przez nich obecnie. Cenią sobie oni stabilność zatrudnienia i bliskość miejsca pracy od miejsca zamieszkania. Dlatego Bank postuluje poszukiwanie sposobów na rozwój gospodarczy na poziomie lokalnym, aby przyciągać nowe inwestycje, tworzyć alternatywne miejsca pracy, także poprzez ponowne wykorzystanie istniejących aktywów górniczych.
W projekcie eksperci Banku Światowego przygotowali też szacunki wielkości luk fiskalnych powstałych w wyniku odejścia od węgla (niektóre samorządy mają z tego źródła nawet 60 proc. dochodów własnych) i wspierali decydentów w opracowaniu narzędzi, które mogłyby poprawić dywersyfikację gospodarczą regionów. Doradzali także w zakresie modelu zarządzania sprawiedliwą transformacją.
Bank Światowy od 1995 r. przeznaczył na wsparcie krajów w działaniach na rzecz odchodzenia od węgla ponad 3 mld dolarów.