autor: JM
Rocznica katastrofy, w której zginęło 18 górników
22 grudnia przypada rocznica tragicznej katastrofy, do której w 1985 roku doszło w KWK Wałbrzych. W wybuchu metanu zginęło wtedy 18 górników, kolejnych 10 zostało rannych.
Do katastrofy doszło 22 grudnia 1985 roku o godz. 15:10 w polu wydobywczym przy ulicy Beethovena. Wybuch metanu miał miejsce na głębokości 671 m pod ziemią. Podczas eksplozji temperatura wzrosła do 2600 st. Celsjusza, a potężna fala uderzeniowa spowodowała, że ciśnienie wzrosło do 10 atmosfer.
Wybuch zabił 18 górników. Najmłodsi z ofiar wybuchu - Władysław Bancewicz i Roman Staśkiewicz mieli po 18 lat, najstarszy z tragicznie zmarłych górników - 42 lata.
W akcji ratunkowej oprócz kopalnianych ratowników wzięli również udział ratownicy z Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Wałbrzychu. Ciało ostatniej ofiary odnaleziono dopiero po kilkunastu godzinach poszukiwań w kanale ściekowym, pod wózkiem do przewozu urobku. Górnik próbował uciekać, ale zabłądził w jednym z korytarzy i ze względu na brak maski ochronnej udusił się pyłem węglowym.
Śledczy badający przyczyny katastrofy ustalili, że wyrobisko, w którym doszło do eksplozji nie posiadało wystarczającej wentylacji w wyniku zaniedbań kierownictwa kopalni. Wybuch zainicjowała iskra z pantografu elektrowozu.
KWK Wałbrzych kontynuowała działalność istniejącej wcześniej niemieckiej kopalni Bahnschacht. Zakład był ostatnią czynną kopalnią w Wałbrzychu. Eksploatacja została zakończona 29 czerwca 1998 roku, a kopalnia została całkowicie zamknięta w 1999 roku.