autor: JM
w kopalni. Zginął 36-letni górnik
W sobotę, 7 stycznia, w kopalni Bogdanka doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął 36-letni górnik. Obecnie na miejscu pracuje policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora, oraz pracownicy Okręgowego Urzędu Górniczego.
Jak poinformowali przedstawiciele Lubelskiego Węgla Bogdanka, do zdarzenia doszło 7 stycznia na polu Stefanów.
„Podczas wykonywania prac związanych z obsługą kolejki, na poziomie 990 m, śmierć poniósł 36-letni pracownik Spółki. Obecnie na miejscu pracuje policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora, oraz przedstawiciele Okręgowego Urzędu Górniczego, których zadaniem będzie ustalenie szczegółowych przyczyn oraz przebiegu tego zdarzenia” – poinformowano w komunikacie LW Bogdanka.
Zmarły miał ponad 10-letnie doświadczenie w pracy pod ziemią, osierocił żonę i dwójkę dzieci.
LW Bogdanka jako jedyna prowadzi wydobycie węgla w Lubelskim Zagłębiu Węglowym. Posiada 18,7 proc. udziału w produkcji węgla kamiennego oraz 24,1 proc. udziału w produkcji węgla energetycznego w Polsce.
Zatrudnienie w Grupie Kapitałowej na koniec trzeciego kwartału 2022 r. wynosiło ponad 5750 osób.
Śmierć 36-letniego górnika w kopalni Bogdanka to pierwszy śmiertelny wypadek w górnictwie w tym roku. Warto przypomnieć, że miniony rok zapisze się jako jeden z najgorszych w historii polskiego górnictwa pod względem wypadkowości - głównie za sprawą katastrof, które miały miejsce w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej, czyli w KWK Pniówek i KWK Borynia-Zofiówka ruch Zofiówka. Jak wynika z danych nadzoru górniczego, w całym 2022 r. w całej branży odnotowano łącznie 30 wypadków śmiertelnych i 12 ciężkich. Rok wcześniej było to odpowiednio 13 i 9 zdarzeń, a w 2020 r. 16 i 13.