autor: TRz
ludność dzielnicy Karb w Bytomiu zmniejszyła się o 35 proc.
Pociągi nie jeżdżą w dzielnicy ubywa mieszkańców, teren lekko osiada, a kopalnia dalej wydobywa węgiel. Nie ma za to spektakularnych wyburzeń, jakie miały miejsce kilka lat temu. To skrótowy, choć uproszczony obraz bytomskiej dzielnicy Karb.
Karb znajduje się na zachód od śródmieścia. Prowadzi tędy droga krajowa nr 94 łącząca Zgorzelec przez Bytom z Korczową przy granicy polsko-ukraińskiej. O Karbiu było głośniej w 2012 r. z powodu rozbiórki budynków przy ul. Pocztowej i Technicznej, uszkodzonych w wyniku następstw eksploatacji węgla kamiennego. Temat zainteresował wtedy ogólnopolską prasę i telewizję. Potem sprawa przycichła.
Rzeczywiście, śladem po tamtych wydarzeniach był skokowy ubytek liczby mieszkańców dzielnicy. W poprzednich latach Karb kurczył się zwykle w tempie około dwustu osób rocznie. Wynika to z danych statycznych pozyskanych z Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego w Bytomiu, a dotyczące liczby osób zameldowanych na pobyt stały w Bytomiu – Karbiu. Dane te odnoszą się do ostatniego dnia grudnia w poszczególnych latach.
I tak na koniec 2008 r. dzielnica Karb liczyła 7706 mieszkańców, na koniec 2009 r. było ich 7551, w ostatnim dniu 2010 r. - 7373, a w Sylwestra 2011 r. - 7172. Rok później po wyburzeniach i wykwaterowaniach liczba ta na koniec 2012 r. spadła do 6660. W ciągu jednego roku dzielnicę opuściło więc pięćset osób. Tendencja spadkowa utrzymała się w kolejnych latach, przykładowo na koniec 2020 r. w Karbiu zameldowanych było 5287 osób, na koniec 2021 r. - 5161, a 31 grudnia 2022 r. już tylko 4997. Jak łatwo policzyć, w latach 2008-2022 ludność dzielnicy Karb zmniejszyła się o 35 proc. Według danych na 31 marca 2023 r. liczba osób zameldowanych na pobyt stały w Karbiu wynosi 4951 osób.
To sporo. Trzeba jednak pamiętać, że Bytom jako całość wyludnia się. To samo zjawisko obserwowane jest w okolicznych miastach, które liczą sobie mniej mieszkańców, niż pod koniec XX w. Pocieszające może być to, że o wielkich wyburzeniach budynków należących do miasta w Karbiu nie ma już mowy. W ostatnich 6 latach Bytomskie Mieszkania, które zarządzają budynkami komunalnymi, nie wyburzyły w Karbiu żadnego budynku.
Karb ma to szczęście i pecha zarazem, że pod dzielnicą znajdują się spore złoża węgla kamiennego. Wydobywa je należąca do Węglokoksu Kraj kopalnia Bobrek. Chociaż kopalnia nosi nazwę pochodzącą od sąsiedniej dzielnicy, to znajduje się na terenie Karbia. Przystanek autobusowy ZTM przed kopalnią nazywa się Karb Kopalnia. Dzięki zasobom węgla w pokładach 504, 507, 509, 510 kopalnia ma zapewniony byt na kolejne lata. Zgodnie z harmonogramem zamykania kopalń z września 2020 r., KWK Bobrek-Piekary Ruch Bobrek ma fedrować do 2040 r.
W pierwszym półroczu 2023 r. w rejonie Karbia wystąpiły szkody górnicze związane z ruchem zakładu górniczego w infrastrukturze drogowej na ul.: Miechowickiej, Falistej i Borowej oraz w rejonie obiektu inżynieryjnego, jakim jest przejście podziemne pod ul. Miechowicką. Kopalnia uznała powyższe szkody, które zostały przekazane wykonawcy do usunięcia - informuje Tomasz Sanecki z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Bytomiu.
Jak wynika z numerycznych modeli terenu, uzyskanych z Wydziału Geodezji Urzędu Miejskiego w Bytomiu, nadal następuje osiadania gruntu w Karbiu. Dane, które mają charakter orientacyjny, dotyczą wysokości terenu na skrzyżowaniu ul. Miechowickiej i Konstytucji w latach: 2008, 2014, 2018 oraz 2022. I tak w 2008 r. miejsce to znajdowało się na wysokości 279,2 m n.p.m. W 2014 r. było to 278,3 m n.p.m., czyli prawie metr niżej. W 2018 r. zmierzono 278,1 m n.p.m., natomiast w 2022 r. - 277,9 m n.p.m. Dla porównania: najwyższe wzniesienie Bytomia w rezerwacie Segiet wznosi się na 347 m n.p.m., czyli siedemdziesiąt metrów wyżej.
W skutek obniżania się terenu zmienia się też powierzchnia dwóch zbiorników wodnych, położonych na północ od zabudowań dzielnicy Karb oraz przy nasypie linii kolejowej nr 131.
Zbiorniki Brandka i Bączek zajmują obecnie powierzchnie ponad 30 ha i jest to powierzchnia stale powiększająca się, w stosunku do lat 2010-2015. Ze względu na prowadzoną bieżącą eksploatację górniczą oraz doraźne działania zabezpieczające, czyli pompowanie, wielkość zbiorników zmienia się w niewielkim zakresie, około 1 ha. Szacujemy, że docelowo obszar tych zbiorników może w przyszłości objąć nawet do 50 ha - dodaje Tomasz Sanecki z UM Bytom.
Obecnie do Karbia nie da się dojechać ani tramwajem, ani autobusem. Linia tramwajowa została zamknięta w 1983 r. z powodu szkód górniczych. Zbudowano potem nowy wiadukt tramwajowy nad linią kolejową nr 131 Chorzów Batory - Tczew. Jednak do dzisiaj nie ułożono na tym wiadukcie torów tramwajowych ani słupów. Ma to nastąpić w bliżej nieokreślonej przyszłości.
Wiadukt tramwajowy zlokalizowany w ciągu ul. Wrocławskiej nad linią kolejową nr 131 jest w odpowiednim stanie technicznym. Kontrole stanu technicznego wiaduktu przeprowadzane są zgodnie z prawem budowlanym co roku - zapewnia Tomasz Sanecki z UM Bytom.
Od marca 2022 r. nieczynny jest też przystanek kolejowy Bytom Karb. Powodem jest gruntowągi na modernizacja południowego fragmentu linii nr 131, będącej częścią Magistrali Węglowej. Ruch pociągów ma być wznowiony w 2024 r.