autor: MD
Charakterystyczna wieża szybowa zniknęła z krajobrazu miasta
Spodek czy Międzynarodowe Centrum Kultury to obiekty charakterystyczne dla Katowic. Można powiedzieć, że są wizytówkami miasta. Dla wszystkich, którzy z Krakowa jechali do stolicy Górnego Śląska autostradą A4, takim charakterystycznym obiektem była wieża szybu Giszowiec. „Zielona siódemka”, bo tak o niej mówiono z racji specyficznego kształtu, była swego rodzaju witaczem. Była, bo w ubiegłym tygodniu przeszła do historii.
Giszowiec, którego likwidacja jest właśnie realizowana, jest jednym z szybów likwidowanej kopalni Wieczorek II, należącej do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Pełni funkcję wentylacyjno-materiałową. Szyb Giszowiec ma w sumie 570 m głębokości i w ostatnim etapie swojego funkcjonowania udostępniał poziom 550. Jego obudowa jest wykonana z muru ceglanego. Średnica wynosi 5,5 m. Szyb był głębiony od sierpnia 1952 r. do września 1956 r. W latach 1988-1993 został przebudowany.
Likwidację szybu podzielono na dwa etapy. Pierwszy był realizowany w okresie od 4 września do 14 października. Wówczas szyb zasypano. Do rury trafiło kruszywo pohutnicze atestowane i glina (28 256 t kruszywa i 2518 t gliny). Drugi ruszył 30 października i potrwa ok. trzy tygodnie. Wtedy zostanie wykonana płyta zamykająca. W międzyczasie zlikwidowano wieże szybu (do budynku nadszybia). Prace te trwały dwa dni (23-24 października). Wieża Giszowca nie była imponujących rozmiarów, bo miała niewiele ponad 39 m. Jednak kształt na jej koronie, przypominający cyfrę 7, był niepowtarzalny i charakterystyczny. Podróżujący od strony Krakowa już więcej go nie zobaczą. Podobnie jak mieszkańcy Giszowca, z których wielu uwieczniło, jak z krajobrazu ich dzielnicy i miasta znikała „zielona siódemka”. Sam teren po szybie Giszowiec od 1 stycznia 2024 r. trafi do Kopalń Węgla Kamiennego w Całkowitej Likwidacji, czyli oddziału SRK.