autor: JM
Krzysztof Stanisławski o kosztach funkcjonowania PGG
Konieczność dofinansowania w przyszłym roku węglowych spółek sprawiła, że znów rozgorzała dyskusja o górniczych wynagrodzeniach. - To nie górnicze pensje są problemem, jeśli chodzi o koszty funkcjonowania górnictwa. Wzrost wynagrodzeń w PGG wcale nie jest jakiś szokująco duży, jak często chciałaby tego media. Jest dokładanie taki sam, jak wzrost wynagrodzeń w sektorze przemysłowym – argumentuje przewodniczący MZZ Kadra Górnictwo Krzysztof Stanisławski przywołując twarde dane.
Krzysztof Stanisławski jest przewodniczącym MZZ Kadra Górnictwo oraz szefem Kadry w Polskiej Grupy Górniczej. Jest także członkiem Pomocniczego Komitety Sterującego w PGG, który współtworzy pięciu szefów największych central związkowych działających w spółce. Z tego tytułu ma dostęp do danych dotyczących funkcjonowania największej polskiej spółki węglowej.
Sytuacja kopalń węgla kamiennego zgrupowanych w PGG, Węglokoksie Kraj oraz Tauronie Wydobycie wydaje się być oczywista - albo realizacja zapisów tzw. Umowy Społecznej, albo głęboka restrukturyzacja, czytaj likwidacja. W chwili obecnej nie ma kopalni, o której można by powiedzieć że jest w stanie zarobić wydobyciem węgla na własne funkcjonowanie. Nie wynika to z nieróbstwa górników tylko z polityki energetycznej prowadzonej przez nasze państwo, a w zasadzie z braku takiej polityki. Polskie górnictwo od kilku lat zamyka nie Unia Europejska tylko polska energetyka. Decydujący jest brak odbioru węgla energetycznego, brak stabilności. Polskie kopalnie broniły się zawsze ilością wydobytego węgla. Przy wysokich stałych kosztach brak odpowiedniej ilości wydobytego i sprzedanego węgla nie pozwala na utrzymanie kopalń. Wysokie koszty tzw. społeczeństwo kojarzy zawsze z zarobkami górników. Poniższe dane pokazują jednak, że zarobki górników to jednak chyba nie jest podstawowy problem – argumentuje Stanisławski.
Jeśli chodzi o porównanie kosztów działalności PGG w okresie 2021-23, to cena energii wzrosła z 363 zł za MWh do 902 zł za MWh (wzrost o 149 proc.). Warto przy tym pamiętać, że PGG jest jednym z największym konsumentów energii w Polsce - spółka rocznie zużywa ok. 1,5 TWh, to jest około 0,9 proc. krajowego zużycia energii elektrycznej.
W przypadku materiałów, w analizowanym okresie cena 1 metra obudowy chodnikowej z 3,7 tys. zł wzrosła do 11,2 tys. (wzrost o 207 proc.), drewna - z 289 zł za m sześc. do 789 zł za m sześc. (wzrost o 173 proc.), kleju z 7,18 za kg do 12,81 zł za kg (wzrost o 78 proc.).
Jeśli chodzi o zakupy inwestycyjne - cena 1 sekcji obudowy zmechanizowanej 24/36 wzrosła z 352 tys. zł do 784 tys. zł (wzrost o 122 proc.), cena przenośnika ścianowego - z 12,8 mln do 25,4 mln zł (wzrost o 100 proc.), cena przenośnika taśmowego - z 4,5 mln zł do 13 mln zł (wzrost o 188 proc.), dzierżawa kombajnu ścianowego - z 6 tys. zł za dobę do 9,5 tys. zł za dobę (wzrost o 56 proc.), dzierżawa kombajnu chodnikowego - z 2,4 tys. za dobę do 4,5 tys. zł za dobę (wzrost o 87 proc.).
- Na tym tle wzrost wynagrodzeń w PGG wcale nie jest jakiś szokująco duży, jak często chciałaby tego media. Jest dokładanie taki sam, jak wzrost wynagrodzeń w sektorze przemysłowym i o wiele niższy niż wzrost wynagrodzenia minimalnego w ostatnich latach – wylicza związkowiec odwołując się do danych.
Wynika z nich, że w okresie od 2019 do 2024 roku wynagrodzenia w PGG wzrosły z 7,9 tys. zł brutto za miesiąc do 12,5 tys. zł brutto (wzrost o 59 proc.). W tym samym okresie wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wzrosły z 5,2 tys. zł brutto za miesiąc do 8,2 tys. zł (wzrost również o 59 proc.), natomiast minimalne wynagrodzenie wzrosło z 2,2 tys. zł brutto do 4,3 tys. zł brutto (wzrost o 91 proc.).
Jeśli chodzi o dynamikę wzrostu wynagrodzeń w ujęciu 2023/2024, to wynagrodzenia w PGG mają wzrosnąć o 3,4 proc. (zgodnie z zapisami aneksu nr 1 do Umowy Społecznej z marca 2022 roku), wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw o 9,8 proc. (wg projektu ustawy budżetowej na 2024 z września br., a minimalne wynagrodzenie o 19,4 proc.
Warto również w tym miejscu przeanalizować wzrost kosztów działalności PGG. Ta kwota w okresie 2021/2023 zwiększyła się o 7 mld zł. Koszty MZP (chodzi o materiałowe zabezpieczenie produkcji) zwiększyły się łącznie z 2,7 mld zł do 5,8 mld zł (+3,1 mld zł, wzrost o 111 proc.), w tym: koszty energii z 0,8 mld zł do 1,6 mld zł (+0,8 mld zł, wzrost 100 proc.), koszty materiałów z 0,8 mld zł do 2,1 mld zł (+1,3 mld zł, wzrost o 162 proc.), usługi pozostałe z 1,1 mld zł do 2,1 mld zł (+1 mld zł, wzrost o 90 proc.). Koszty osobowe zwiększyły się z 4,8 mld zł do 7,6 mld zł (+2,8 mld zł, wzrost o 58 proc.), a wydatki inwestycyjne wzrosły z 1,1 mld zł do 2,2 mld zł (+1,1 mld zł, wzrost o 107 proc.)
Z wyliczeń spółki wynika, że wzrost wydatków będący konsekwencją załamania łańcucha dostaw, wysokiej inflacji i presji ze strony społecznej spowodował zwiększenie kosztów kwalifikowanych z ok. 17 zł za GJ w 2021 do 36 zł za GJ w 2023 roku.
- To nie górnicze pensje są problemem, jeśli chodzi o koszty funkcjonowania górnictwa. Jak widać rekordowe wzrosty kosztów kopalnie odczuwają szczególnie boleśnie płacąc za materiały, energię czy dokonując zakupów inwestycyjnych. Tutaj wzrosty ceny są nawet 2,5-3 krotne. Przez chwilę wysokie ceny węgla równoważyły te koszty, ale teraz wraz ze spadkiem cen pojawiła się duża luka w finansach PGG. Jak wynika z wyliczeń spółki prognozowane ceny węgla na 2024 rok wróciły do poziomów z 2022 roku, co będzie skutkowało spadkiem wpływów rok do roku ze sprzedaży od energetyki zawodowej o 2,817 mld zł – wskazuje Stanisławski.
Na koniec zawsze można powiedzieć, że należy kopalnie pozamykać i będzie święty spokój. Sytuacja po wybuchu wojny pokazała po jakich cenach polskie elektrownie kupowały węgiel na rynkach światowych. Polskie kopalnie sprzedawały po 36 zł za GJ - oczywiście cena sterowana politycznie - polskie przedsiębiorstwa energetyczne kupowały po około 60 zł za GJ. Wydaje się że posiadanie własnych źródeł energii konwencjonalnej jest jednak ważne. Bezpieczeństwo energetyczne jest mam wrażenie bezcenne – dodaje związkowiec.