Kładka zniknęła w ciągu kilku godzin
Nie ma już śladu po kładce dla pieszych i przejeździe kolejowym przy ulicy Załęskiej w Katowicach. Prace, które były prowadzone od zeszłego roku przy ruchu Wujek kopalni Staszic-Wujek zostały zakończone. Był to jeden z etapów związanych z rozbiórką nieużywanej już bocznicy kolejowej.
Jak poinformowali przedstawiciele Polskiej Grupy Górniczej (PGG), ostatni pociąg z węglem przejechał tamtędy 29 października 2021 roku. Wcześniej, gdy po torach jeździły jeszcze węglarki, przy zamkniętym przejeździe kolejowym tworzyły się duże korki. I choć jeździły tam średnio 3 pociągi z węglem dziennie, to z uwagi na załadunek i przestawianie wagonów na inny tor, przejazd zamykany był nawet kilkanaście razy na dobę.
Prace związane z rozbiórką przejazdu kolejowego i kładki dla pieszych ruszyły w październiku ubiegłego roku.
Pracownicy budowy wspominają, że największe wyzwanie stanowiła dla nich rozbiórka torów i naprawa nawierzchni, kiedy ruch odbywał się wahadłowo. Natomiast sama kładka dla pieszych została rozebrana nocą w ciągu kilku godzin. Oprócz naprawy nawierzchni została uzupełniona także kostka brukowa w chodniku dla pieszych.
W sumie na bocznicę przy kopalni Wujek składało się 18 km torów, 2 nastawnie, lokomotywownia. W planach są dalsze etapy rozbiórki.