autor: Maciej Dorosiński
Europejskiego Kongresu Gospodarczego
Bezpieczeństwo, obrona, siła i gotowość do walki - to słowa, które pojawiły się w słowniku nie z naszego wyboru. Historia wróciła do nas. Dziś Europa musi stać się kontynentem bezpiecznym dzięki własnemu wysiłkowi. Gdyby Europa była lepiej przygotowana, to nasz przyjaciel - Ukraina, mogłaby uniknąć konfliktu. Dziś musimy przekuć liczby w zdolności obronne po to, aby uniknąć wojny – powiedział premier Donald Tusk we wtorek, 7 maja, w Katowicach, w czasie otwarcia Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Poza szefem polskiego rządu w inauguracji EKG uczestniczyła także szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. W jej wystąpieniu także dominowały sprawy związane z bezpieczeństwem, obronnością i koniecznością pomocy Ukrainie, która walczy z rosyjskim agresorem.
Gości przybyłych do Międzynarodowego Centrum Kongresowego przywitali: Wojciech Kuśpik, prezes Grupy PTWP – organizator Kongresu, Marcin Krupa, prezydent Katowic, Wojciech Saługa, nowy marszałek województwa śląskiego, Kazimierz Karolczak, przewodniczący Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii oraz Marek Wojcik, wojewoda śląski.
To już szesnasta edycja Kongresu. Jest ona szczególna, bo odbywa się chwili, gdy świętujemy rocznicę przystąpienia Polski do Unii. Szesnaście lat temu po raz pierwszy aplikowaliśmy po środki unijne i realizowaliśmy inwestycje. Ten obiekt, w którym się znajdujemy, ale także NOSPR, Muzeum Śląskie one powstały przy współudziale unijnych środków - podkreślił prezydent Katowic.
Przed nami trzy dni ważnych dyskusji. Miałbym jednak prośbę, jako nowo powołany marszałek województwa, aby nie tylko dyskutować, bo nam potrzeba konkretnych działań – powiedział do uczestników Kongresu Wojciech Saługa, który podkreślił, że województwo wymaga transformacji, która będzie nie tylko polegać na wygaszeniu górnictwa, ale na przeobrażeniu gospodarki w stronę nowoczesnych miejsc pracy.
- Liczę, że zmienimy województwo śląskie na lepsze – podkreślił marszałek.
Głos zabrał także prof. Jerzy Buzek, który jest szefem rady programowej EKG.
- Za dwa dni będziemy obchodzić święto Europy. 74 lata temu powstała Europejska Wspólnota Węgla i Stali z inicjatywy Roberta Schumana. Zapewne nie przypadkowo spotykamy się w regionie, który słynie i budował się na węglu i stali. Siedem dni temu mieliśmy rocznicę wielkiego rozszerzenia Unii. To wielkie rozszerzenie pozostanie na kartach historii. Europa zjednoczyła się, oddychamy dwoma płucami. Dla mojego pokolenia był to cud – podkreślał Buzek, który w latach 1997-2001 był premierem polskiego rządu.
Dodał, że Europa ma przed sobą trudny czas. Wskazał jednak, że jak pokazuje historia - Europa buduje się poprzez kryzysy.
- Pomimo tych kryzysów pozostaliśmy zjednoczeni i wprowadziliśmy Unię Europejską pięć lat temu na drogę największej systemowej transformacji w jej historii. Niezwykle osiągnięcie. Jean Monnet miał rację: Europa buduje się poprzez kryzysy, potrafi na nie odpowiadać. Na tym polega europejski geniusz i również teraz musi na tym polegać - zaakcentował Buzek i na zakończenie przyznał, że należy robić wszystko, by Unia była jak najbliższa ludziom.
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen na początku swojego przemówienia nawiązała do historii Katowic, jako miasta, które było ściśle związane z górnictwem i w przeciągu kilku lat odkryło siebie na nowo.
- Od regionu, w którym dominowały kopalnie, doszliśmy do miejsca, które organizuje konferencje klimatyczne ONZ. To miasto symbolizuje transformacyjną siłę Polski i Polaków – przyznała przewodnicząca KE.
W swoim wystąpieniu sporo nawiązała do historii polskiej walki o demokrację i pierwszych polskich wolnych wyborów w czerwcu 1989 r., a także do ostatnich lat i problemów z praworządnością. - Wiecie lepiej niż inni, że wolność i demokracja nie są dane raz na zawsze i trzeba ich bronić każdego dnia - stwierdziła.
Główne akcenty szefowa KE położyła jednak na sprawy obronności i wojny w Ukrainie,
Putin pragnie powrotu imperium i autorytaryzmu. Chce rządzić naszym kontynentem i jego mieszkańcami. Polska zna to zagrożenie lepiej niż inne kraje z powodu swojej historii, ale też z powodu swojej dalekowzroczności. Uważam, że powinniśmy wcześniej wsłuchać się w głos Polski – oceniła von der Leyen. Dodała, że opowiada się za Unią, która obroni Europę i Ukrainę.
- Najlepsza inwestycja, to inwestycja we własne bezpieczeństwo. To polskie przywództwo było kluczowe dla zapewnienia Ukrainie wsparcia finansowego. Ten wysiłek musi być kontynuowany. Europa będzie wspierać tak długo Ukrainę, jak długo to będzie konieczne – zadeklarowała.
Znajdujemy się w czasie, kiedy ponownie rozpoczyna się wyścig zbrojeń. Pierwszym zadaniem jest tutaj przekształcenie sił zbrojnych państw członkowskich. Musimy zrobić wszystko, by Europa miała przewagę technologiczną, która w przyszłości może być niezbędna. Oznacza to turbodoładowanie naszego przemysłu obronnego. Europa musi wydać więcej i lepiej na przemysł obronny – wskazała szefowa KE. Zasygnalizowała, że jej zdaniem konieczne jest stworzenie prawdziwie europejskiego systemu ochrony powietrznej oraz powołanie komisarza, który będzie zajmować się kwestiami obronności.
Na te sprawy uwagę zwrócił także premier Donald Tusk, który na początku swojego wystąpienie wskazał, że po raz pierwszy w historii Unia jest tak jednomyślna. Podkreślił, że Polska jest unijnym liderem w sprawach, które dotyczą przyszłości Starego Kontynentu i jego mieszkańców.
To z Polski poszedł sygnał, że wolność, demokracja, prawo to nie są puste słowa - podkreślił.
Szef rządu podziękował także prof. Jerzemu Buzkowi za jego pracę w kraju i na unijnym forum. Dodał, że Polska i Europa wciąż będą potrzebować Buzka, który w tym roku zdecydował się już nie kandydować do Europarlamentu.
Dzisiaj tylko ślepiec albo ktoś o złej woli mógłby udawać, że wszystko jest jak dawniej. Historia i polityka wróciły do nas w tym najbardziej fizycznym, brutalnym i twardym wymiarze. Europa i UE muszą stać się miejscem bezpiecznym dzięki własnemu wysiłkowi i to także zbrojnemu - oświadczył.
- Europa będzie i musi być przygotowana w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy i kolejnego pięciolecia, aby żadna siła na świecie nie odważyła się podnieść na nią ręki - ocenił premier i wyraził radość z zapowiedzi Ursuli von der Leyen o powołaniu komisarza ds. obronności, ponieważ był to polski postulat.
Premier zaznaczył także, że rosyjska agresja jest gorsza od pandemii. - Pandemia nie zaatakowała naszych systemów politycznych, nie wysyłała płatnych zabójców, nie podpalała naszych zakładów. Ta sytuacja jest jeszcze poważniejsza - ocenił. Wskazał też, że jeśli Europa będzie silna, to będzie bezpieczna.
Podkreślił, że istotnym projektem jest stworzenia nad Europą bezpiecznego nieba. - W tej sprawie nie ma miejsca na spór i wewnętrzna konkurencję. Tu jest miejsce na wspólny wysiłek - mówił.
Tusk podniósł także temat granic i ich ochrony,
- Europa jako terytorium musi być bezpieczna, dlatego potrzebuje silnych granic. Chciałbym, aby stąd, z Polski popłynęły słowa, że to wrogie Europie państwa i reżimy wspólnie organizują de facto hybrydową agresję, wykorzystując bezbronnych ludzi i słabość naszych granic - stwierdził szef rządu. - Europejskie granice muszą być strzeżone. Są one granicami między kontynentem pokoju a agresorami - przyznał.
Premier odniósł się też do sytuacji przedsiębiorców i unijnych regulacji, które w nich uderzają.
- Przedsiębiorcy muszą czuć się bezpiecznie względem konkurentów spoza Europy. Nie mówię tu o jakiejś nowej formie protekcjonizmu. Zdarzało się jednak tak, że unijne regulacje stają się nieuzasadnionym źródłem przewagi producentów spoza Unii. Unia jest od tego, aby wspierać swoich przedsiębiorców w ramach zdrowych reguł - ocenił. - Nie możemy być ofiarami jako Europejczycy nierównych warunków konkurencji spowodowanych naszymi własnymi działaniami – przyznał.
Szef rządu podkreślił także znaczenie Zielonego Ładu i ochrony środowiska naturalnego.
- Przez lata mówiliśmy o ochronie planety przed zmianami klimatycznymi. Jest potrzeba ochrony planety w wymiarze globalnym. Europa musi stać się miejscem, gdzie ludzie czują, że władza, instytucja, pieniądze służą nie tylko abstrakcyjnym celom, ale każdemu człowiekowi – powiedział.
Musimy mieć świadomość, że Europa jest unikatowym miejscem geograficznym i fenomenem historycznym. Nigdy i nigdzie nie było miejsca tak pięknego w sensie cywilizacji politycznej. Jeśli mówimy, że musimy uchronić istotę Europy, to mówimy o naszej kulturze, w tym o rzadkich językach. Mam nadzieję, że usłyszy to pan prezydent - nie trzeba się bać Śląska, wspólnot etnicznych i języka śląskiego. To wielkie dziedzictwo Śląska, Polski i Europy - powiedział Tusk.