autor: KAJ
Czesi i Niemcy już realizują planu związane z rozwojem gospodarki wodorowej, czas pójść w ich ślady
Poszukiwanie synergii pomiędzy strategią sprawiedliwej transformacji regionów górniczych a rozwojem zielonej gospodarki wodorowej, to ambitne zadanie także dla Śląska, związane z transformacją przemysłu, rozwojem gospodarczym i generowaniem nowych miejsc pracy.
- Trzy regiony górnicze w Czechach nawiązały współpracę na rzecz rozwoju zielonej gospodarki wodorowej. Podobnie dzieje się w Niemczech. W obydwu przypadkach pozyskiwane są na to środki, m. in. z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. W Niemczech to jest 250 mln euro przeznaczonych na ten cel. Warto byłoby zastanowić się nad takim samym rozwiązaniem w Polsce. Nasz kraj jest największym beneficjentem Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. To jest ponad 15 mld zł do 2027 r. Być może właśnie część tych środków można przeznaczyć na rozwój zielonej gospodarki wodorowej w naszych regionach górniczych – powiedział dziennikarzowi portalu nettg.pl Ryszard Pawlik, doradca prof. Jerzego Buzka, który wziął udział w panelu Wodór – gospodarka wodorowa, w ramach obrad 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Adresatami mogą być tu firmy wyspecjalizowane w rozwijaniu energii odnawialnej i stawianiu elektrolizerów niezbędnych do produkcji zielonego wodoru.
Dobrym rozwiązaniem byłoby, gdyby również samorządy miały tę świadomość, że to jest dobra ścieżka rozwoju i inwestowania środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji - zaznaczył Ryszard Pawlik.
Spółka Veolia Energie rozpoczęła przygotowania do pilotażowego projektu produkcji zielonego wodoru w ciepłowni we Frydku-Místku. Będzie to pierwsza całoroczna produkcja zielonego wodoru w Czechach, m.in. na terenach poeksploatacyjnych. Dodajmy, że we Frydku-Místku ponad 50 proc. ciepła produkowanych jest z biomasy, ruszyła tam ponadto produkcja zielonego prądu, a na dodatek – zdaniem ekspertów - miejsce to świetnie nadaje się do produkcji i dystrybucji wodoru.
Czesi zamierzają we Frydku produkować do 270 t wodoru rocznie. Wyliczyli, że wolumen ten może zapewnić pracę 30 autobusów wodorowych lub 6 pociągów wodorowych, może służyć jako substytut szarego wodoru w konsumpcji przemysłowej.
W Polsce, na Śląsku, można pomyśleć o zagospodarowaniu metanu, który towarzyszy eksploatacji węgla.
- Rozporządzenie metanowe nakłada na polskie spółki węglowe obowiązki związane z wychwytywaniem metanu. Czas na to, aby to wyzwanie przekuć w nową szansę dla naszej gospodarki – dodał Ryszard Pawlik.
Niemcy rozpoczną budowę szkieletu dystrybucji wodoru jeszcze w tym roku. Rząd postrzega ją jako siłę, która wraz z odnawialnymi źródłami energii powinna całkowicie zastąpić paliwa kopalne w horyzoncie dwóch dekad. Berlin już testuje technologie dla gospodarstw domowych, zwłaszcza te służące do ogrzewania domów i mieszkań.
W Niemczech nadal eksploatuje się złoża węgla brunatnego. W tej chwili gospodarka kraju nie może obejść się bez węgla, ale zamierzają zakończyć jego eksploatację najpóźniej w ciągu 14 lat. Według istniejących planów gaz ziemny będzie wykorzystywany do 2045 r., kiedy gospodarka kraju ma stać się neutralna klimatycznie.
Alternatywą, na którą stawia rząd federalny, jest właśnie wodór. Firma energetyczna Gelsenwasser AG jako pierwsza rozpoczęła testowanie go pod kątem użytkowania. Mówi się, że przejście z gazu ziemnego na wodór nie będzie wcale aż tak drogie i na dodatek będzie można wykorzystać do 90 proc. dzisiejszej sieci dystrybucji gazu ziemnego.
„Za pomocą urządzenia wykrywającego sprawdzam, czy gazociąg napełniony wodorem jest wystarczająco szczelny. Jak dotąd nie zaobserwowaliśmy żadnych odchyleń od normy” – opisał jeden z testów inżynier projektu Gelsenwasser AG, Manuel Behlke.
Pojawiają się wciąż nowe technologie wydajnego spalania wodoru. Oczekuje się również wzrostu podaży kotłów wodorowych i tego, że na wodór przejdą przemysły stalowy i chemiczny.