5 stycznia 2019 Trybuna Górnicza autor: Kajetan Berezowski
Dobrym wynikiem zakończyła ub.r. kopalnia Wujek (PGG). Atutem zakładu jest węgiel ekologiczny o bardzo dobrych parametrach jakościowych, na który wciąż rośnie zapotrzebowanie. Z chęcią kupują go nie tylko rodacy w kraju, ale także Czesi, Niemcy, a nawet Hiszpanie!
Niewielki zakład i bardzo ambitna załoga. To sprawia, że wyników, które osiąga Wujek, mogłaby pozazdrościć niejedna duża kopalnia. Ponad 1,1 mln t wydobytego węgla i dobre perspektywy na kolejne lata. Załoga eksploatuje właśnie ścianę IL w pokładzie 405. Ma 920 m wybiegu, ponad 300 m długości i prawie 3,5 m wysokości. Liczy 201 sekcji obudowy zmechanizowanej. Kaloryczność pokładu przekracza tam 30 tys. kJ/kg, a to oznacza węgiel energetyczny o bardzo wysokich parametrach jakościowych, charakteryzujący się niską zawartością siarki i popiołu. Z tej właśnie ściany pochodzi cieszący się coraz większą popularnością Wujek ekogroszek, sztandarowy produkt kopalni.
- Jak się go fedruje? Trochę ścian mam już za sobą i powiem, że nie ma różnicy. Węgiel to węgiel. Kombajn FS 300 dobrze sobie z nim radzi. A w pokładzie 405 jesteśmy już obecni od kilku lat. Czujemy się w tych wyrobiskach jak u siebie w domu – śmieje się Stanisław Mazur, przodowy oddziału G1.
Urobek trafiający do zakładu przeróbczego jest sortowany według wielkości ziarna. Te o wielkości od 16 mm i więcej zostają poddane procesowi wzbogacania. Efektem kolejnego etapu sortowania jest wydzielenie kostki, orzecha I i II oraz groszku o wymiarach od 6 do 25 mm.
- Produkujemy jeden z najlepszych jakościowo groszków ekologicznych w kraju. Jego wartość opałowa przekracza 30 tys. kJ/kg, zawartość popiołu waha się w granicach od 4 do 8 proc., a siarki ledwie dosięga 0,4 proc. Jest to węgiel słabo spiekalny. Doskonale nadaje się do nowoczesnych pieców retortowych. Słynie z tego, że nie zasklepia rusztów – podkreśla Zbigniew Kornaszewski, główny inżynier ds. przeróbki mechanicznej węgla w kopalni Wujek.
W tym sezonie Wujek ekogroszek jest nie tylko ekspediowany do odbiorców krajowych, ale także za granicę. Każdego tygodnia z kopalnianej bocznicy w Katowicach-Brynowie odjeżdżają pociągi wiozące go do Niemiec, a nawet do słonecznej Hiszpanii! Ciężarówkami trafia również do Czech.
Zbigniew Kornaszewski zapewnia, że w kolejnych latach produkcja ekogroszku będzie rosła. Niebawem rozpocznie się bowiem modernizacja zakładu przeróbczego. Do istniejącego już ciągu technologicznego wprowadzony zostanie nowy układ krusząco-klasyfikacyjny. Zabudowane zostaną kruszarki walcowe i przesiewacze klasyfikujące wraz z układem transportu. Umożliwi to produkcję sortymentów handlowych, na które w danej chwili jest największe zapotrzebowanie.
Tymczasem zakończenie eksploatacji ściany IL przewidziano na koniec września 2019 r. Jednocześnie trwać będą roboty w dwóch przodkach rozcinających ścianę VL, a także w przodku udostępniającym kolejny pokład 407, w którym eksploatacja węgla rozpocznie się w 2021 r. Do tego czasu może okazać się, że największym problemem kopalni będą braki kadrowe. Ostatnie udało się częściowo rozwiązać dzięki alokacji z ruchu Śląsk.
Wśród załogi ścianowej doświadczenie miesza się z młodością. Jacek Hryń, Sebastian Walczak i Stanisław Mazur to przodowi ze sporym bagażem doświadczeń. Krzysztof Gajdzik reprezentuje młodsze pokolenie.
- Liczymy właśnie na młodych, ale z góry powiem, że nie jest dziś łatwo awansować w górniczym fachu. Stawiamy konkretne warunki. Trzeba wykazać się wiedzą, ambicją, wykształceniem, umiejętnością organizowania pracy i kierowania nią. Nie każdy jest w stanie temu sprostać. Ale też prócz dobrych wyników ekonomicznych nade wszystko liczy się bezpieczeństwo pracującej załogi. O tym nie można zapominać – podkreśla Adam Nowakowski, główny inżynier górniczy kopalni Wujek.