Ojcowski Park Narodowy: prawie pół wieku bez górników

6 stycznia 2019 Portal gospodarka i ludzie autor: Tomasz Rzeczycki

Czterdzieści cztery lata temu przeprowadzono ostatnie prace górnicze w Ojcowskim Parku Narodowym. Korytarz wydrążony przez olkuskich górników i łączący dwie komory w Jaskini Łokietka służy turystom do dzisiaj.
Utworzony 14 stycznia 1956 r. Ojcowski Park Narodowy kojarzy się przede wszystkim z okazałymi ostańcami skalnymi, głębokimi dolinami i mnóstwem jurajskich jaskiń. Rzadziej pamięta się o tym, że jest w jego granicach funkcjonowały jedne z najstarszych w Polsce kopalnie krzemienia. Wydobywano go w pradziejach, w neolicie w środkowej i górnej części Doliny Sąspowskiej. Tamtejszy krzemień transportowany był wówczas na teren późniejszych Moraw, Węgier czy Słowacji.


Rzadkie rośliny z kamieniołomu
W czasach współczesnych na terenie obecnego OPN powstawały niewielkie kopalnie odkrywkowe kamienia wapiennego. Pozyskiwany on był do celów budowlanych. Takie kopalenki miały zazwyczaj niewielki przerób i do dzisiaj nie ma po nich właściwie śladu. Nieco większy kamieniołom zachował się w enklawie OPN w Smardzowicach. Już poza granicami parku, lecz dosłownie kilkadziesiąt metrów od jego granicy, zachował się dawny kamieniołom w Skale. Jest on jednym z najcenniejszych miejsc pod względem przyrodniczych w rejonie Ojcowa.
Botanicy stwierdzili tam występowanie cennych gatunków roślin. Rośnie tam np. rzadki storczyk wyblin jednolistny, który spotkać można poza tym tylko w pojedynczych miejscach w Polsce, np. w rejonie Pilska, na Pogórzu Ciężkowickim czy w Tatrach. Inną rzadkością kamieniołomu jest ściśle chroniona trawa kostrzewa blada, uznana za narażoną w Polsce na wyginięcie. Podobnie wyginięcie grozi ściśle chronionej kosatce kielichowatej, którą w okolicach OPN można spotkać tylko w tamtym wyrobisku. Kamieniołom jest też miejscem bytowania innych chronionych roślin, takich jak m. in. dziewięćsił bezłodygowy czy widłak jałowcowaty.
Jaskinia w roli kopalni
Podziemny świat Ojcowskiego Parku Narodowego był w XIX stuleciu łakomym kąskiem dla eksploatatorów, ale nie była to typowa działalność górnicza. Z jaskiń wydobywano wtedy... odchody nietoperzy, które służyły jako nawóz. Natomiast tak zwani szpatowcy zajmowali się wydobyciem kalcytu.
- Po utworzeniu Parku nie prowadzono tego typu działań, jedynie sporadycznie dochodziło do kradzieży elementów szaty naciekowej z jaskiń, takich jak: stalaktyty, stalagmity, czy kradzież słynnej kropielnicy z Jaskini Ciemnej - poinformował nas Jakub Baran, wicedyrektor Ojcowskiego Parku Narodowego.
Ostatni jak dotąd akcent górniczy miał miejsce 44 lata temu, w październiku 1974 r., kiedy to w Jaskini Łokietka wydrążony został korytarz łączący dwie większe komory – "Salę Rycerską" oraz "Sypialnię". Korytarz ten ma około 8 metrów długości.
Fedrowali u Łokietka
- Działania te były wykonane przez górników z Kopalni Pomorzany koło Olkusza, miały one na celu usprawnienie ruchu turystycznego - dodaje wicedyrektor Jakub Baran.
Przy drążeniu tunelu użyto materiałów wybuchowych z zastosowaniem kompresora z Olkuskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego. Wydobytym materiałem wyłożono dno Sali Rycerskiej w tej jaskini.
Tu ciekawostka. Przez lata podawana była informacja, że prace te wykonało Przedsiębiorstwo Robót Górniczych z Bytomia. W kronice przechowywanej w OPN zapisano natomiast, że prace te wykonali górnicy Antoni Jaźwiński z Bukowna i Antoni Kaziród z Bydlina. Nadzór sprawował mgr inż. Jan Mędrek z Bydlina.
Jaskinia Łokietka jest jedną z dwu obecnie udostępnianych jaskiń w OPN. Drugą jest Jaskinia Ciemna, którą turyści zwiedzali przed drugą wojną światową, jesienią 1974 r. oraz od 1992 r. Większą popularnością cieszy się Jaskinia Łokietka, którą w 2017 r. zwiedziło 118 893 turystów, podczas gdy w Jaskini Ciemnej zanotowano frekwencję 31 504 osób.