Na budynkach

Polska Agencja Prasowa

w pobliżu polskiej kopalni Turów zamontowano czujniki statyki
 
Na 18 budynkach w pobliżu polskiej kopalni węgla brunatnego Turów montowane są czujniki pokazujące, czy domy inne gmachy nie wychylają się od pionu. Czujniki mają wskazać, czy funkcjonowanie kopalni może mieć wpływ na budynki. Jeżeli tak, właściciele będą mieć podstawy do odszkodowania.
Na budynkach znajdujących się w Uhelnej, Hradku nad Nysą oraz w pobliskich Herzmanicach instalowane są pod dwa urządzenia monitorujące. Są nieco większe od telefonu komórkowego i stale przekazują notowane dane. Jedne z pierwszych czujników zainstalowano w kaplicy Matki Boskiej Pomocnej w Uhelnej. Ta niewielka kaplica jest najbliżej położonym budynkiem od kopalni.
Przed zamontowaniem urządzeń udokumentowano stan nieruchomości. Czujniki mają przekazywać dane przez 10 lat, a instalowane są najbliżej fundamentów. Projekt ma wykazać, czy kopalnia wpływa jedynie na poziom wód podziemnych, hałas i zanieczyszczenie powietrza, czy też na statykę budynków. Zdaniem ekspertów dane z kilku mierników pozwolą w dłuższym czasie uchwycić ewentualny trend, który wskazywałby na możliwy wpływ wydobycia w kopalni Turów. 
Kopalnia odkrywkowa zaopatruje położoną w pobliżu elektrownię. Grupa PGE, która jest właścicielem kopalni i elektrowni, planuje wydobywać tam węgiel do 2044 roku. Eksploatacja kopalni i plany jej rozszerzenia wywołały sprzeciw strony czeskiej, która skierowała skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Skargę wycofano wraz z zawarciem w lutym 2022 r. polsko-czeskiego porozumienia międzyrządowego. Polska wypłaciła Czechom 45 mln euro, z czego 35 trafiło na konto specjalnego Funduszu Turów, z którego finansowane są różne projekty związane z np. z budową wodociągów zapewniających wodę pitną w miejscowościach położonych przy granicy. Z tego funduszu finansowany jest także projekt czujników pokazujących ewentualne szkody w budynkach.
Polska strona zbudowała na własny koszt specjalną, podziemną barierę utrudniającą odpływ wód, wał chroniący mieszkańców po czeskiej stronie granicy przed hałasem i pyłem.