Marsz Milczenia

autor: AT

Przez Rudę Śląską przeszedł Marsz Milczenia. Uczczono pamięć ofiar Tragedii Górnośląskiej
 W sobotni wieczór przez centrum Rudy Śląskiej przeszedł Marsz Milczenia, który przypomniał o Tragedii Górnośląskiej, czyli wydarzeniach przez lata wypieranych. 
Uroczystość rozpoczęła się przemarszem ulicą Piotra Niedurnego, w którym wzięli udział m.in. przedstawiciele środowisk kombatanckich, samorządowcy, uczniowie, harcerze oraz mieszkańcy. Pochód wyruszył z dwóch miejsc – spod Huty „Pokój" oraz skrzyżowania ulic Piotra Niedurnego i Czarnoleśnej. W milczeniu przeszedł główną ulicą Nowego Bytomia. Uczestnicy nieśli dwie flagi symbolizujące tożsamość i historię regionu: biało-czerwoną i żółto-niebieską. Przemarsz zakończył się na placu Jana Pawła II, gdzie odbył się apel pamięci z udziałem 13. Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
– To jedna z najbardziej bolesnych historii naszego regionu, które przez lata były przemilczane, ukrywane, a wręcz groźbą wypierane z pamięci. Trzeba powiedzieć o tych, którzy zostali oderwani od własnych rodzin, od własnych miejsc, od własnych dzieci. I tu wspomnieć także na czasy dzisiejsze – mówił podczas uroczystości prezydent Rudy Śląskiej Michał Pierończyk.
Na zakończenie na fasadzie budynku urzędu miasta odsłonięto tablicę, upamiętniającą 80. rocznicę Tragedii Górnośląskiej. Rok temu radni Sejmiku Województwa Śląskiego podjęli uchwałę o ustanowieniu 2025 Rokiem Tragedii Górnośląskiej. W styczniu tego roku uchwałę w tej sprawie przyjął Senat RP.
Tragedia Górnośląska. W głąb ZSRR wywieziono ponad 45 tys. osób
W styczniu 1945 roku na ziemie Górnego Śląska wkroczyła Armia Czerwona. Zniszczenia z rąk czerwonoarmistów dotknęły m.in. Katowice, Bytom czy Gliwice. Masowe rabunki, zniszczenia i podpalenia, którym towarzyszyło również wywożenie np. infrastruktury przemysłowej były codziennością. Tragiczne wydarzenia miały miejsce m.in. w Miechowicach, gdzie zamordowano 380 osób. Przeprowadzono również masowe deportacje do obozów pracy znajdujących się w głębi Związku Radzieckiego. Szacuje się, że wywieziono ponad 45 tys. osób.
Represje wobec mieszkańców Górnego Śląska kontynuowały komunistyczne władze Polski. Podejrzanych o „niewłaściwe" pochodzenie i wrogą komunizmowi działalność więziono w obozach m.in. w Świętochłowicach-Zgodzie. Trafiali tam m.in. byli Powstańcy Śląscy czy żołnierze Armii Krajowej. Ostateczna liczba wszystkich ofiar Tragedii Górnośląskiej jest nieznana.