Gdyby ktoś organizował konkurs na najdziwniejszą rzekę świata, Rawę możemy zgłaszać bez jakichkolwiek kompleksów. Specjaliści obliczyli, że na katowickim odcinku zawartość wody w tej rzece wynosi 8%, reszta to klasyczne ścieki. Co jakiś czas Rawa znika: w Chorzowie i Katowicach całkiem sporymi odcinkami płynie pod ziemią. Ma magiczną zdolność poruszania się dwoma korytami jednocześnie – tak jest na katowickim rynku, gdzie górą prezentuje się widowiskowo i elegancko jako promenadowy, otoczony palmami strumień, by tak naprawdę toczyć się kilka metrów niżej. Nic dziwnego, że jej nazwą ochrzczono jeden z największych na świecie festiwali bluesowych: każdą bowiem opowieść o tej rzece można podsumować dwoma słowami: Rawa blues.