Piękno wydobywane przy świetle świec

Trybuna Górnicza  autor: KRA

Ratna-Dweepa – to jedna z nazw Sri Lanki, wyspy i kraju za czasów kolonialnych zwanej Cejlonem. Nazwa ta znaczy tyle co Wyspa Klejnotów. I nie bez przyczyny.
Od wieków kamienie szlachetne i półszlachetne są jednym z bogactw tej krainy na Oceanie Indyjskim. Wydobywa się je w prymitywnych kopalniach lub wypłukuje z aluwiów rzecznych.
Są to szafiry, rubiny, ametysty, turmaliny, granaty, cyrkonie, akwamaryny, topazy, kamienie księżycowe, kocie oczy – jest ich 70 gatunków spośród 200 znanych na świecie.
Poszukiwacze kamieni pracują w kilkumetrowych, prymitywnych szybach przy świetle świec. Nie tylko ze względu na koszty korzystają ze światła świec, ale są one wskaźnikiem jakości powietrza w szybie. Gdy jej płomień gaśnie, to znak dla górników, że należy się wycofać, bo atmosfera zawiera zbyt mało tlenu.
Urobek – ziemia jest wyciągana za pomocą kołowrota w workach na powierzchnię. Tam jest on wypłukiwany w koszach wyplatanych z liści palmowych. Na dnie – jeżeli dopisze szczęście – osadzają się kamienie. Trafiają one do obróbki – najczęściej ręcznej – w szlifierniach, w których tych samych narzędzi używa się od wieków.