Trybuna Górnicza autor: Kajetan Berezowski
Roboty wiertnicze związane z odmetanowaniem, przebudową wyrobisk
i kotwieniem to działania, w których wyspecjalizował się ostatnimi laty Zakład Górniczych Robót Inwestycyjnych. Jego brygady pracują obecnie w kilku kopalniach Polskiej Grupy Górniczej. Z roku na rok przybywa zleceń.
Pomoc bieruńskiego ZGRI działającego w ramach PGG bywa nieoceniona, zwłaszcza w sytuacjach, gdy pojawia się konieczność przeprowadzenia robót specjalistycznych. Tych zaś ostatnimi czasy nie brakuje. Kopalnie schodzą z wydobyciem coraz niżej, rośnie przy tym zagrożenie metanowe, trzeba rozcinać nowe pokłady. Na liście kopalń, które zlecają ZGRI najwięcej zadań, jest kopalnia Piast-Ziemowit.
Rozcinka za rozcinką
W ruchu Piast górnicy z bieruńskiego zakładu prowadzą właśnie roboty przygotowawcze do uruchomienia nowej partii złoża w filarze Nitroerg w pokładzie 209 oraz w pokładzie 215. W ruchu Ziemowit z kolei trwa rozcinka pokładu 209 w parceli D na poziomie III oraz pokładu 215 na poziomie II w najbardziej perspektywicznej parceli.
W kopalni Bolesław Śmiały brygady ZGRI biorą udział w dalszej rozcince głównego pokładu 326, z którego prowadzone jest wydobycie, zapewniając odpowiednie wyprzedzenie frontu eksploatacyjnego wyrobiskami przygotowawczymi.
Zdecydowanie najbardziej skomplikowanym przedsięwzięciem jest przebudowa skrzyżowania ze standardowej obudowy na obudowę typu portalowego w ruchu Bielszowice kopalni Ruda.
Do realizacji tego typu inwestycji potrzebne jest duże doświadczenie, niezbędne w celu wyeliminowania ryzyka, jakie niosą z sobą skomplikowane przebudowy, zwłaszcza skrzyżowań. Jest to związane z licznymi komplikacjami, pojawiającymi się zwykle w toku prac. W ciągu minionych 25 lat nasze brygady zdążyły się wyspecjalizować w przebudowie skrzyżowań oraz wyrobisk – zwraca uwagę Tomasz Śpiewak, naczelny inżynier w ZGRI.
W ruchu Bielszowice zadanie ma bardziej złożony charakter. O ile górnicy ze ZGRI przebudowali już wiele skrzyżowań w standardowej obudowie, to teraz potrzeby kopalni wymuszają zastosowanie obudowy większego formatu, jakim jest portal. W miejscu planowanej przebudowy wiódł będzie prym transport urobku i materiału. Wyrobisko musi zatem mieć większe gabaryty.
Chodzi o zwiększoną przepustowość i bezpieczeństwo w newralgicznych węzłach transportowych. Przy prowadzeniu transportu kolejkami podwieszonymi, szczególnie w rejonie skrzyżowań, muszą być zachowane wszystkie rygory związane z gabarytami dla transportu materiałów i urobku – zauważa Zdzisław Lenart, główny inżynier górniczy.
Kotwienie na całym odcinku
Pełną parą realizowane jest także zadanie w dowierzchni 4L kopalni Staszic-Wujek ruch Wujek. W celu wzmocnienia obudowy chodnika dla przyszłej ściany IIL, w pokładzie 407, koniecznością stało się kotwienie na całym odcinku dowierzchni 4L. Druga tego rodzaju inwestycja prowadzona jest przez brygady ZGRI w dowierzchni 9L. W celu wzmocnienia obudowy oraz utrzymania gabarytów przed frontem ściany VL w pokładzie 405, postanowiono zastosować kotwienie dziewięciometrowymi kotwami strunowymi na całej długości wybiegu ściany! Górnicy mają do dyspozycji specjalistyczny sprzęt w postaci kotwiarek. Wiercenie prowadzi się do warstwy zwięzłego piaskowca. Założone kotwy ustabilizują obudowę, zwiększając bezpieczeństwo pracy w danym rejonie.
W ruchu Wujek, w dowierzchni 4L, stabilizacja obudowy wymaga zastosowania dwóch rzędów podciągów stalowych, przymocowanych sześciometrowymi kotwami strunowymi. Będzie ich w sumie około tysiąca! To skomplikowane zadanie realizowane jest w systemie trzyzmianowym. Wykonujące je brygady montują średnio po trzy kotwy na jednej zmianie – tłumaczy Rafał Mędrygał, główny inżynier górniczy ds. usług górniczych.