Sukces czy katastrofa

Trybuna Górnicza  autor: Jacek Madeja

Europejski Zielony Ład budzi kontrowersje, gdyż problem ochrony atmosfery jest problemem globalnym, a nie lokalnym
Europejski Zielony Ład oraz pakiet „Fit for 55”, czyli „Gotowi na 55 proc.”, ma prowadzić – jak przekonują jego pomysłodawcy – do „sprawiedliwej, ekologicznej i dostatniej przyszłości”. Coraz częściej jednak słychać głosy o groźbie utraty konkurencyjności i marginalizacji europejskiej gospodarki.
Ogłoszony właśnie pakiet „Fit for 55” to kolejna odsłona rozwiązań proponowanych w ramach europejskiej polityki klimatycznej. Chodzi o zaprezentowany w połowie lipca br. przez wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa pakiet działań legislacyjnych, które mają umożliwić Unii Europejskiej ograniczenie emisji gazów cieplarnianych do roku 2030 o 55 proc.
Jednym z tematów ubiegłotygodniowego III Forum Think Eco! była kwestia utrzymania konkurencyjności gospodarki w kontekście założeń Europejskiego Zielonego Ładu i pakietu „Fit for 55”. Jak zaznaczył podczas debaty były wicepremier Janusz Steinhoff, proponowane rozwiązania będą bardzo kosztowne i dolegliwe, a tempo wdrażania Europejskiego Zielonego Ładu powinno być wyznaczane porozumieniami światowymi.
Czyli inaczej mówiąc, tempo redukcji emisji CO2 w Europie musi być funkcją kolejnych szczytów klimatycznych, bowiem trzeba mieć świadomość, i my jako środowiska gospodarcze powtarzamy to z uporem od wielu lat, że uczciwa konkurencja w gospodarce światowej polega na przestrzeganiu dwóch standardów: pracy i środowiska. Jeżeli naruszymy je w sposób radykalny, to skutki będą oczywiste – powiedział Steinhoff. –Trzeba mieć świadomość, że problem ochrony atmosfery jest problemem globalnym, a nie lokalnym. Dlatego może zostać rozwiązany w sposób racjonalny i z eliminacją ubocznych skutków, które są szkodliwe dla gospodarki, tylko w sposób globalny, czyli w efekcie porozumienia światowego. Chodzi o to, żeby przedsiębiorca w Azji, Ameryce czy Europie mniej więcej ponosił podobne koszty środowiskowe, bo tylko to gwarantuje uczciwą konkurencję w światowej gospodarce – argumentował.
Pamiętajmy, że klimat mamy jeden i nawet najbardziej restrykcyjne działania zmierzające do ochrony środowiska nie przyniosą poprawy, jeśli nie będzie światowej solidarności w tym zakresie. Nie możemy doprowadzić do sytuacji wyprowadzenia produkcji poza Europę – podsumował debatę Grzegorz Tobiszowski. – Stawiajmy na nowoczesne technologie pozwalające w sposób ekologiczny wykorzystywać nasze zasoby i potencjał.