Trybuna Górnicza autor: Janusz Mincewicz
tak długo, jak to będzie możliwe i opłacalne
Wracamy do poziomu sprzedaży sprzed pandemii, to cieszy, niemniej nadal ostrożnie patrzymy w przyszłość. Wstępne wyniki finansowe za I półrocze są dla Bogdanki dobre, a patrząc na trudny 2020 r. możemy powiedzieć, że wracamy na dobre tory - mówi w rozmowie z portalem netTG.pl Gospodarka i Ludzie ARTUR WASIL, prezes Lubelskiego Węgla Bogdanka.
Po kilkumiesięcznych rozmowach zostało podpisane porozumienie ze stroną społeczną, m.in. gwarantujące zatrudnienie przez okres 5 lat dla każdego zatrudnionego na podstawie umowy o pracę, posiadającego co najmniej 3 lata stażu w Grupie Kapitałowej LW Bogdanka. Jest pan zadowolony z porozumienia?
Cieszy przede wszystkim fakt, że decyzja została podjęta w atmosferze dialogu. Rozmowy trwały kilka miesięcy i są przykładem, że dialog prowadzi do sukcesu. Zdawaliśmy sobie sprawę – my oraz strona społeczna – z odpowiedzialności za jakość tego dialogu, za jakość tych rozmów i ze znaczenia zgody społecznej w całym procesie, w którym dziś polskie górnictwo się znajduje. Wymagało to od nas wspólnego patrzenia w przyszłość, nie tą najbliższą, która swoją perspektywą sięga dwóch-trzech lat, ale mówimy tu o kilkunastoletniej perspektywie. Naszym głównym celem jest w dalszym ciągu utrzymanie pozycji Bogdanki jako silnego filara gospodarczego Lubelszczyzny, a tym samym stabilnego pracodawcy dla regionu.
To ważne porozumienie, dające zabezpieczenie naszym pracownikom i pokazujące, że Bogdanka jest stabilnym pracodawcą. Porozumienie daje gwarancje zatrudnienia przez okres 5 lat dla każdego pracownika zatrudnionego na podstawie umowy o pracę, posiadającego co najmniej 3 lata stażu w Grupie Kapitałowej LW Bogdanka. Ponadto strony ustaliły również wzrost stawek płac zasadniczych o 4,5 proc. oraz 0,5-procentowy wzrost składki na pracownicze programy emerytalne.
Kopalnia notuje świetne wyniki. Skąd ten sukces?
Wracamy do poziomu sprzedaży sprzed pandemii, to cieszy, niemniej nadal ostrożnie patrzymy w przyszłość. Wstępne wyniki finansowe za I półrocze są dla Bogdanki dobre, a patrząc na trudny 2020 r. możemy powiedzieć, że wracamy na dobre tory. Wyższa sprzedaż, wynikająca ze wzrostu zapotrzebowania na nasz węgiel, miała największy wpływ na wypracowany zysk spółki. Do tego trzeba dodać optymalizację układu i harmonogramu biegu ścian oraz zaangażowanie załogi. To wszystko składa się na jeszcze wstępne, ale dobre wyniki za pierwszych sześć miesięcy 2021 r.
Jeśli już używamy słowa sukces, to składa się on z wielu elementów: to przede wszystkim odpowiedzialne podejście załogi, profesjonalizm, to systematycznie wdrażane najnowocześniejsze technologie wpływające na efektywność Bogdanki, to rozwój przez stosowanie inteligentnych rozwiązań, jak chociażby sztucznej inteligencji czy Internetu Rzeczy. Ostatnim skokiem technologicznym było wprowadzenie i rozwój techniki strugowej, jak i dostosowywane do niej rozwiązania małej mechanizacji. Każdy element zmian, czy to racjonalizatorskich, czy to inicjatyw projektowych, prowadzi do wdrożenia elementu poprawiającego ciągi technologiczne.
Nieoczekiwanie wzrósł popyt na węgiel. Spodziewał się pan tego?
Patrząc na tendencje światowe, gospodarka wraca na dawne tory po pandemicznym dołku, stąd i popyt na węgiel jest zauważalnie większy. Ostatnie dane pokazują, że ta tendencja wzrostowa powinna się utrzymywać.
Planuje się, że Bogdanka będzie wydobywać dłużej niż inne polskie kopalnie. Jak długo?
Chcemy wydobywać węgiel kamienny tak długo, jak to będzie możliwe i opłacalne. Wiążemy naszą przyszłość z węglem semikoksowym i koksowym. Realny termin rozpoczęcia produkcji to 2026 r., choć może się zdarzyć, że proces przyspieszy. Podtrzymujemy ogłoszony na ten rok plan produkcyjny. Mamy za sobą bardzo dobry pierwszy kwartał, wstępne wyniki za pierwsze półrocze pozwalają z pewną dozą spokoju patrzeć w przyszłość. Oczywiście martwią rosnące ceny chociażby stali czy energii, a te bezpośrednio przekładają się na nasze koszty.
Jak przygotowujecie się do dekarbonizacji?
Nie mówimy o wygaszaniu kopalni, ale o dywersyfikacji przychodów i rozwoju firmy także w innych obszarach. Opublikowana przez nas strategia koncentruje się przede wszystkim na utrzymaniu zdolności produkcyjnych, wysokich wskaźników rentowności, poszanowaniu środowiska i utrzymaniu pozycji filaru gospodarczego regionu. Dywersyfikacja przychodów poprzez poszerzenie obszarów działalności oraz wytypowanie, rozpoznanie i udokumentowanie nowych zasobów węgla koksowego typu 35 ma pozwolić na dalszy rozwój spółki nawet w trudnym otoczeniu gospodarczym oraz utrzymać pozycję stabilnego pracodawcy na Lubelszczyźnie.
Transformacja to proces długotrwały i trudny, tym bardziej chcemy przeprowadzić ją w sposób przemyślany i rozsądny. Działania te gwarantują, że Lubelski Węgiel Bogdanka będzie nie tylko ostatnią kopalnią, która zakończy produkcję węgla energetycznego, ale też liczymy, że stworzymy nowe, pozagórnicze miejsca pracy. Jednocześnie spółka w obszarze dywersyfikacji skupia się na inicjatywach rozwoju, które będą kluczowymi obszarami transformacji biznesowej i tutaj także upatrujemy szanse na powstanie nowych miejsc pracy. Strategia zakłada kontynuację i transformację w obszarze naszego core biznesu, jak też transformację poza core biznes, czyli mówimy tu o dywersyfikacji przychodów.
Czy w dalekosiężnych planach kopalnia zamierza inwestować w odnawialne źródła energii?
Niebawem chcemy uruchomić farmę fotowoltaiczną, która będzie wykorzystywana na nasze wewnętrzne potrzeby. W niedalekiej przyszłości rozważamy wejście w zupełnie nowe obszary, jak produkcja komponentów dla sektora energetyki wiatrowej, usługi z wykorzystaniem dronów, ale też zagospodarowanie odpadów i gospodarka obiegu zamkniętego.
Kopalnia zdecydowała się sponsorować żużlowców ekstraligowego Motoru Lublin. To dobra promocja?
Nie chodzi tu o promocję Bogdanki, bo dzięki takim działaniom więcej węgla nie sprzedamy, ale chodzi o promocję Lubelszczyzny. Wspieramy wiele dziedzin sportowych, kluby mniejsze i większe z naszego regionu wierząc, że przyczyniamy się do rozwoju sportu nie tylko lokalnie, ale i bardziej globalnie. Cieszymy się z sukcesów naszych podopiecznych, trzymamy za nich kciuki, a najlepszym ekwiwalentem jest radość kibiców. To dla nich – a tak naprawdę dla nas, bo wszyscy jesteśmy stąd – włączamy się w promocję sportu i kultury w województwie lubelskim.