Niebezpieczne rozrywki w rezerwacie Barcza

Portal gospodarka i ludzie  autor: TRz

Nieczynną kopalnię piaskowców dewońskich we wsi Gruszka w Górach Świętokrzyskich
upodobali sobie motocykliści i rowerzyści. Na bardzo stromym zboczu wyraźnie widać wyjeżdżoną przez nich niebezpieczną ścieżkę. Problem w tym, że miejsce to od 1984 r. objęte jest ochroną jako rezerwat przyrody i tego rodzaju rozrywki są tam nielegalne.
- W rezerwacie zabronione jest niszczenie gleby, niszczenie drzew i innych roślin oraz zakłócanie ciszy. Tak więc wykorzystywanie zboczy w rezerwacie przez  motocyklistów lub rowerzystów do takich celów jest zabronione i podlega karze. Tak, obserwacje pracowników potwierdzają takie przypadki. Z przykrością jednak stwierdzamy, że dotyczą one nie tylko rezerwatu Barcza. Walczymy z tym rodzajem szkodnictwa leśnego, ale nie są to łatwe sprawy, a złapanie sprawców na gorącym uczynku zwłaszcza motocyklistów typu cross jest bardzo trudne - ubolewa Paweł Kowalczyk, zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Zagnańsk.
Nadzór nad rezerwatem przyrody Barcza sprawuje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Kielcach. Rezerwat położony jest na gruntach zarządzanych przez Nadleśnictwo Zagnańsk i z tego względu objęty jest nadzorem Nadleśnictwa Zagnańsk. Ponadto nadleśnictwo w zakresie możliwości finansowych realizuje w rezerwacie prace gospodarcze wynikające z Planu Ochrony Rezerwatu, na przykład zabiegi pielęgnacyjne w drzewostanach w obszarze rezerwatu. W rezerwacie nadleśnictwo sprząta śmieci na takich samych zasadach, jak w przypadku pozostałych terenów leśnych.
Staramy się, aby śmieci sprzątane były na bieżąco. Oczywiście terenowa Służba Leśna Leśnictwa Barcza z uwagi na większy ruch turystyczny, częściej dokonuje przeglądu tego terenu i w zależności od potrzeb zleca sprzątanie śmieci dla pracowników Zakładów Usług Leśnych lub sami pracownicy je zbierają. Obserwacje są takie, iż śmieci jest więcej w okresie letnim lub w okresie wysypu grzybów w okolicznych lasach - dodaje Paweł Kowalczyk.
Rezerwat przyrody Barcza znajduje się w Paśmie Klonowskim Gór Świętokrzyskich. Obejmuje zachodnią część wzgórza o wysokości 410 m n.p.m. Teren chroniony zajmuje 14,58 ha w Leśnictwie Barcza w oddziałach 73d, f, g, h, i, j, k oraz l. Eksploatację górniczą prowadzono tam w XX w. Wyrobisko nieczynnego kamieniołomu zostało zalane. Utworzył się w nim niewielki staw, w otoczeniu którego widoczne są wychodnie skalne. Miejsce może urokliwe, ale w dosyć ruchliwym sąsiedztwie. Tuż przy rezerwacie znajduje się węzeł drogowy, czyli zjazd z drogi szybkiego ruchu S7 w kierunku drogi wojewódzkiej nr 750. Tuż przy nim przebiega bocznica kolejowa do kopalni Wiśniówka.
Mimo bardzo pochyłych zboczy nad stawem, w dawnym kamieniołomie nie ma zamontowanych ani tablic ostrzegawczych, ani barierek ochronnych.
- W ocenie nadleśnictwa nie ma potrzeby montowania barierek zabezpieczających. Co do tablic informacyjnych można rozważyć ich montaż, chociaż trudno mi jest w tej chwili ocenić ich zasadność. Nikt wcześniej nie zgłaszał do nadleśnictwa takiej potrzeby. Również nie odnotowaliśmy żadnych wypadków w rezerwacie. Może w tej sprawie należy jeszcze zasięgnąć opinii organu sprawującego nadzór nad rezerwatem. Podczas wspólnego przeglądu rezerwatu w czerwcu 2019 r. przez pracowników Nadleśnictwa Zagnańsk i RDOŚ temat barierek zabezpieczających nie był poruszany.
Rezerwat Barcza jest jednym z licznych rezerwatów geologicznych w województwie świętokrzyskim, utworzonym na terenie dawnych kopalń odkrywkowych. Największe zgrupowanie tego rodzaju rezerwatów znajduje się w Kielcach.