Autor: Jacek Madeja
Kwestia ochrony klimatu, a przede wszystkim konieczność ponoszenia
szybujących w górę opłat za emisję dwutlenku węgla, sprawiają, że branża stalowa szuka sposobów na odejście od wykorzystania węgla. Wizja dekarbonizacji hutnictwa zdaje się jednak oddalać w obliczu kryzysu energetycznego i rosnących lawinowo cen prądu. - Oparcie hutnictwa na technologii wodorowej, przy zapotrzebowaniu na stal szacowanym dla 2030 roku, wymagałoby wytworzenia energii równej zużyciu całych Niemiec – argumentuje prof. Paweł Bogacz z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Koncerny hutnicze pracują już od dobrych kilku lat nad rozwiązaniami dekarbonizującymi wytwarzanie stali - głównie opartymi na wod
Czy to oznacza, że wodór wyprze węgiel? Eksperci i naukowcy są zgodni, że nie stanie się to jednak szybko.