Przyszłość energii jądrowej w Europie

autor: KAJ

 jest niejasna, w wielu krajach pojawiają się obawy o płynność dostaw prądu i gazu
To, że blackout nadejdzie, to pewne, pytanie tylko kiedy to nastąpi – twierdzi Dana Drábova, szefowa Państwowego Urzędu Bezpieczeństwa Jądrowego w Czechach.
Gotowość do korzystania z surowców w Europie spadła w ostatnich latach znacząco. To skutek stopniowego przechodzenia kontynentu na czyste źródła energii. Dlatego jej zdaniem energetyka jądrowa powinna zostać uznana przez Unię Europejską za bezemisyjne źródło energii.
O to będzie wielka wojna. Przedstawiciele dwóch największych europejskich gospodarek mają bardzo różne poglądy na energetykę jądrową. Podczas gdy Francja jest jej wielkim zwolennikiem, Niemcy ją odrzucają. U naszego zachodniego sąsiada reaktory jądrowe powinny zostać wyłączone w przyszłym roku. Moim zdaniem obecna generacja niemieckich elektrowni jądrowych wygaśnie pod koniec 2022 r. zgodnie z planem, chyba że nastąpi duża niestabilność dostaw. Natomiast Francja wznowi budowę reaktorów jądrowych w nadchodzących dziesięcioleciach – powiedziała Drábová dziennikowi Idnes.cz.
Przyszłość energii jądrowej w Europie jest obecnie niejasna. Po zamknięciu reaktorów przez niektóre państwa, inne wracają do ich budowy. Zdaniem szefowej Państwowego Urzędu Bezpieczeństwa Jądrowego obecne wysokie ceny energii mogą również wpływać na zmianę nastawienie Europy do energetyki jądrowej.
Na praskiej giełdzie energii megawatogodzina energii elektrycznej kosztuje już ponad 2800 koron, podczas gdy w zeszłym roku kosztowała 1200 koron. - W tej chwili doświadczamy pierwszej paniki na rynku, ponieważ występują konflikty między podejmowaniem decyzji politycznych, a reakcją rynku na zaistniałą sytuację – wskazuje Jiří Feist. dyrektor ds. strategii w EP Energy.
Sytuacja powoli staje się napięta. Nadchodzi zima, a wraz z nią zwiększone zapotrzebowanie na energię. W ostatnich tygodniach w Hiszpanii rozprzestrzeniły się obawy o płynność dostaw prądu i gazu. Zaniepokojenie wzbudziło stwierdzenie austriackiego ministra, że ​​taki scenariusz to tylko kwestia czasu. Austriackie media przypomniały sytuację ze stycznia br., kiedy to było już o krok masowych wyłączeń prądu. W związku z gwałtownym spadkiem częstotliwości systemu przesyłowego energii elektrycznej zaistniała groźba blackoutu nawet w całej Europie wschodniej i centralnej. Dostawcy energii Wien Energie i EVN włączyły alarm. Aby ustabilizować sieć, austriackie elektrownie musiały w trybie pilnym dostarczać energię. Według EVN energia elektryczna z elektrowni atomowych i węglowych w Czechach i w Niemczech zapobiegła klęsce energetycznej.