Pytał: Maciej Dorosiński
Wykorzystaliśmy koniunkturę i umocniliśmy pozycję
W tym niełatwym dla branży czasie jesteśmy stabilnym dostawcą surowca dla energetyki zawodowej - mówi w rozmowie z portalem netTG.pl ARTUR WASIL, prezes Lubelskiego Węgla Bogdanka.
Jakie było minione 12 miesięcy dla Lubelskiego Węgla Bogdanka?
Rok 2021 był dla Bogdanki niewątpliwie dobry. I choć był to czas niespokojny i pełen emocji, od początku do ostatnich jego dni, to trzeba powiedzieć, że wykorzystaliśmy go do umocnienia naszej pozycji na rynku. Reagowaliśmy na zmiany, dostosowaliśmy się do wymagań, odpowiadaliśmy na potrzeby naszych odbiorców, jednym słowem wykorzystaliśmy koniunkturę. To o czym chciałbym wspomnieć, to na pewno osiągnięcie rekordowych wyników.
Zarówno w zakresie sprzedaży, jak i produkcji.
Tak. W ub. r. sprzedaliśmy 10 mln ton węgla, a produkcja zamknęła się na poziomie 9,9 mln ton. To dla nas wielki sukces. Przypomnę, w październiku podwyższyliśmy poziom wydobycia do i tak wtedy rekordowego poziomu 9,6 mln t, a końcówka roku pokazała, że przekroczyliśmy i ten próg. Ponadto ta okrągła liczba sprzedanego w tym roku węgla pokazuje skalę działalności firmy i znaczenie rynkowe. Zmiana trendu w zakresie popytu na węgiel energetyczny, która nastąpiła na przełomie roku oraz działania ukierunkowane na maksymalne wykorzystanie posiadanych obecnie przez Spółkę zdolności produkcyjnych wpłynęły na ten rekordowy wynik Bogdanki.
Gdzie przede wszystkim dociera węgiel z Lubelszczyzny?
W tym niełatwym dla branży czasie jesteśmy stabilnym dostawcą surowca dla energetyki zawodowej. Nasz węgiel dociera do elektrowni w Połańcu i Kozienicach, trafia również do puławskich Azotów – i tu warto też zaznaczyć, że w ostatnim miesiącu aneksowaliśmy umowę przedłużającą ją do końca 2027 r. i uwzględniającą jej wzrost szacunkowy. Warto tu także zaznaczyć, że w 2021 r. podpisaliśmy znaczącą dla nas umowę z Ukrainą. To niewątpliwy sukces Bogdanki, tym bardziej, że właśnie w rynku wschodnim upatrujemy szanse na przyszłość. Wiemy, że proces dekarbonizacyjny w Polsce trwa, zdajemy sobie sprawę z tego, że będziemy musieli konkurować na rynkach światowych nie tyle z krajowym co zagranicznym surowcem. Ta umowa jest dowodem na to, że Bogdanka już teraz jest konkurencyjna dla węgla importowanego. Niemniej jednak, trzeba podkreślić, że tak jak teraz, tak i w najbliższej przyszłości chcemy być stabilnym dostawcą dla energetyki krajowej, w ten sposób wpływać też na bezpieczeństwo energetyczne kraju.
Podsumowując rok 2021 na pewno trzeba wspomnieć o uruchomieniu nowej ściany w polu Ostrów o długości 372,5 m w pokładzie 382 oraz o wprowadzanych innowacjach. Nie można zapominać także, że dzięki zaangażowaniu Załogi i wytężonej pracy pod koniec ub. roku zeszliśmy z eksploatacją czterech do dwóch ścian osiągając w takim układzie grudniu wydobycie na poziomie ponad 844 tys. t.
Bogdanka słynie z innowacji. Co w tym zakresie działo się w 2021 r. w spółce?
Podjęliśmy próbę sprowadzenia internetu rzeczy pod ziemię i jesteśmy pionierem w tej dziedzinie. Na tę chwilę już spełnia on pokładane w nim nadzieje. Pozwala bowiem skrócić czas awarii, a docelowo ma ją przewidywać i pozwalać w odpowiedni sposób reagować, tak by nie wpływała ona na ciągłość produkcji. Warto tu wspomnieć również o tym, że w Bogdance w polu Stefanów działa system wspomagający klimatyzację centralną w postaci wytwornicy lodu. Jego drobinki są dodawane do wody lodowej, a dzięki temu w odległości 5 km od szybów uzyskiwana jest temperatura wody lodowej na poziomie ok. 0 st. C.
Świeże i schłodzone powietrze dociera również do samej ściany i na jej skrzyżowanie zchodnikiem podścianowym. Jesteśmy w trakcie testów urządzenia do podawania połączonych elementów obudowy do czoła przodka. Wszystko po to, aby odciążyć pracowników. Wdrożyliśmy już jazdę ludzi na taśmie przenośnika do siedmiokilometrowej ściany, co pozwoliło zaoszczędzić ok. 50 minut czasu pracy na każdej zmianie. Dzięki temu mogliśmy zmniejszyć liczbę zmian z pięciu do czterech. I pewnie można byłoby tu wymieniać jeszcze szereg rozwiązań, jednak ważne jest dla mnie to, że po kondycji firmy widać, że nasze działania przynoszą wymierne zyski.
Skoro mowa o zyskach, to muszą zapytać o negocjacje płacowe, które trwają w Lubelskim Węglu.
Przypomnę, że w lipcu podpisaliśmy porozumienie płacowe dające pracownikom, oprócz wzrostu płac także gwarancje zatrudnienia. Nie udało nam się podpisać porozumienia płacowego pod koniec roku podwyższającego płace. Jest ono gotowe i wierzę, że uda się dojść do porozumienia związkom i niebawem ono również zostanie podpisane. Widzimy co dzieje się dookoła nas, widzimy rosnące koszty, mamy wypracowany zysk i chcemy się nim dzielić z załogą .
Musimy przy tym pamiętać, że decyzje dziś podejmowane będą skutkowały za rok, dwa, pięć. Najlepiej widać to na przykładzie roku 2020, kiedy większość kopalń zaprzestała inwestycji i prac przygotowawczych, a my nie. Dzięki temu mogliśmy w tym roku maksymalizować wydobycie. Do tej pory nasze długoterminowe, zgodne ze strategią działanie przynoszą pozytywne efekty i wierzymy, że tak będzie i w przyszłości.
Bogdanka ma także znaczący wpływ na swoje otoczenie.
Jesteśmy filarem gospodarczy i ekonomiczny regionu. Bardzo nas cieszą sukcesy podopiecznych i tak w przypadku Górnika Łęczna rok pełen emocji udało się zamknąć trzema z rzędu zwycięstwami. To w 2021 r. zielono-czarni wrócili do ekstraklasy i choć w trakcie sezonu bywało różnie, to w tej chwili widać zespół, który ma spore szanse na pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej na dłużej. Tych sukcesów oczywiście jest dużo więcej, bo jak się okazuje polityka wspierania sportu czy kultury przynosi efekty i wierzymy, że tych sukcesów nie zabraknie nam w 2022 r.
Przed jakimi wyzwaniami staje Bogdanka w nowym roku?
Na pewno to będzie czas wyzwań. Czekamy - tak jak cała branża górnicza - na zmiany związane z transformacją. Spodziewamy się, że w tym roku zapadną kluczowe decyzje, które bezpośrednio wpłyną na przyszłość firmy, ale i regionu. Od samego początku mówimy, że chcemy funkcjonować na rynku, tak długo, jak długo będzie potrzebny węgiel, czy to na rynku polskim, czy także na ukraińskim. Wciąż chcemy zarabiać na produkcji i sprzedaży węgla, po to, aby inwestować w inne gałęzie gospodarki, aby się dywersyfikować pod względem przychodów i tworzyć nowe miejsca pracy.
W najbliższym okresie na pewno będziemy skupiać się na podnoszeniu efektywności wydobycia. Inwestujemy w szereg rozwiązań – jak energooszczędne urządzenia, innowacje związane z automatyzacja, zwiększenie wykorzystania maszyn, to działania które dziś są kapitałochłonne, natomiast w perspektywie mają doprowadzić do tego, że będziemy bardziej efektywni i konkurencyjny dla węgla z importu.
Nowe technologie mają zapewnić wysoką efektywność Bogdanki, a nowe złoża zapewnić jej żywotność. Mam tu na myśli złoża K-6 i K-7. Są one jakościowo bardzo dobre, a pokład bardzo obiecujący. Chodzi tu o węgiel typu 34, który patrząc na europejską politykę energetyczną ma lepszą przyszłość niż węgiel energetyczny. Będziemy chcieli go szukać, aby zmienić nieco profil swojej działalności podstawowej. Zresztą działalność spoza core businessu w kolejnych latach ma odgrywać coraz większą rolę. Dążymy do tego, aby w 2030 r. przychody z działalności poza core businessu stanowiły 10 proc. Produkcja komponentów do OZE oraz recykling, a także farma fotowoltaiczna to zadania, które chcemy realizować w najbliższej przyszłości. Jesteśmy również świadomi aspektów środowiskowych, stąd też część zysków przeznaczamy na ochronę środowiska, by kompensować nasz wpływ skutecznymi i mądrymi projektami.
Nadchodzący rok Bogdanka chce wykorzystać do wprowadzania kolejnych innowacji, podnoszenia tym samym efektywności, ale przede wszystkim do odciążania pracowników. Trzeba zaznaczyć, że górnictwo się zmienia, coraz częściej potrzeba wysoko wyspecjalizowanych pracowników, dlatego kontynuujemy współpracę i partnerstwa zarówno ze szkołami średnimi, jak i Akademią Górniczo-Hutniczą, by móc w przyszłości pozyskiwać pracowników.