po rosyjskiej okupacji. Promieniowanie wzrosło
Dariusz Ciepiela
Od kilku dni pełną kontrolę nad elektrownią jądrową w Czarnobylu i pobliskimi terenami sprawują wojska ukraińskie. Rosjanie, jak się okazuje, budowali umocnienia ziemne na najbardziej skażonym terenie. Obecnie jednak poziom promieniowania radioaktywnego nie zagraża zdrowiu.
Od 24 lutego do 31 marca elektrownia jądrowa w Czarnobylu była pod kontrolą wojsk rosyjskich. Doszło do grabieży i zniszczeń.
Rosyjscy żołnierze bez żadnych zabezpieczeń przez długi czas przebywali w tzw. Czerwonym Lesie w czarnobylskiej strefie zamkniętej.
Eksperci z serwisu Napromieniowani.pl wykluczają jednak możliwość wystąpienia choroby popromiennej wśród Rosjan, którzy przebywali w Czerwonym Lesie.
30 marca wojska rosyjskie zaczęły wycofywać część oddziałów okupujących Czarnobyl, odwrót zakończył się 31 marca. Od tego czasu elektrownia jądrowa w Czarnobylu jest znów pod kontrolą Ukrainy. Rosjanie opuścili także Czerwony Las, który znajduje się około 2 km na południe od wysiedlonego miasta Prypeć, w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia.
Rosjanie w radioaktywnym lesie
Nazwa lasu pochodzi od czerwonawego koloru drzew, które obumarły z powodu wchłonięcia dużej dawki promieniowania po katastrofie w elektrowni w Czarnobylu w kwietniu 1986 roku. Okolice Czerwonego Lasu są uznawane za jeden najbardziej skażonych obszarów na świecie.