autor: KAJ
prowadzone jest w kierunku katastrofy w postaci osunięcia się gruntu i wypadku przy pracy
Czterech górników ucierpiało w środowym wypadku w kopalni Bogdanka na Lubelszczyźnie. Do zdarzenia doszło o godz. 7.56 podczas prac związanych z udrożnieniem wysypu zbiornika retencyjnego.
Jak już informowaliśmy, jeden z poszkodowanych zmarł na skutek odniesionych obrażeń. To 35-letni pracownik kopalni. Pozostali trzej zostali wyprowadzeni na powierzchnię. Dwóch z nich trafiło do szpitala.
Górnicy znajdują się w stanie ogólnym dobrym. Są przytomni, w pełnym kontakcie. Wstępne badania nie wykazują jakichś poważnych urazów, ale są dalej w trakcie diagnozy - poinformował dyrektor szpitala w Łęcznej Krzysztof Bojarski.
Sprawdzane są okoliczności zdarzenia.
- Wstępnie śledztwo prowadzone jest w kierunku katastrofy w postaci osunięcia się gruntu i wypadku przy pracy. Prokurator pojechał na miejsce zdarzenia w celu przeprowadzenia oględzin - przekazała Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
"Łączę się w modlitwie z rodziną, bliskimi i kolegami z pracy zmarłego dziś tragicznie górnika LW Bogdanka. Zginął podczas ciężkiej pracy, którą wykonywał z zaangażowaniem i poczuciem misji. Pokój Jego duszy" - napisał na Twitterze Jacek Sasin, wicepremier, minister aktywów państwowych.