Za kilka lat zostanie kilka kopalń

 autor: JM 

 „MP nie dostało tego projektu”
 
Jak poinformował portal Wysokie Napięcie projekt aktualizacji Krajowego Planu dla Energii i Klimatu (KPEiK), który przygotowuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska, przewiduje bardzo szybkie odejście od węgla. Do tych doniesień odniosło się Ministerstwo Przemysłu.
- W nawiązaniu do pojawiających się publikacji, informujemy, że Ministerstwo Przemysłu nie prowadziło konsultacji z Ministerstwem Klimatu i Środowiska w sprawie nowej wersji Krajowego Planu dla Energii i Klimatu. Nie otrzymaliśmy jeszcze projektu z najnowszymi modelami zapotrzebowania na węgiel – zaznaczyli w środę, 10 lipca, przedstawiciele resortu przemysłu.
Chodzi o opublikowany dzień wcześniej materiał w portalu Wysokie Napięcie. Jego autor Rafał Zasuń, poinformował że zapoznał się nową wersją KPEiK, nad którą pracuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Resort środowiska ma skończyć prace nad projektem do końca tego tygodnia.
Jak ujawnia portal, projekt zakłada, że w 2030 elektrownie węglowe spalą tylko 16-17 mln t węgla, a w sumie zużycie węgla energetycznego wyniesie zaledwie 25 mln ton. Natomiast w 2035 elektrownie węglowe mają spalać 8 mln t węgla, a w 2040 roku ma to być 3 mln t. Warto dodać, że w 2023 roku zużycie węgla w elektrowniach sięgnęło 24 mln t, do tego dochodziło jeszcze 13 mln t w ciepłowniach i elektrociepłowniach.
Jak przypomina autor te zapisy nie przystają, do założeń umowy społecznej dla górnictwa, która zakłada, że wydobycie w 2030 roku ma wciąż przekraczać 30 mln t węgla.
- Już za pięć lat powinny zostać tylko kilka najlepszych kopalń – Bogdanka, ROW, PG Silesia i może jeszcze jedna lub dwie. Reszta jest do zamknięcia, bo koszty ich utrzymania w sytuacji braku popytu na węgiel będą sięgać 20-30 mld zł rocznie – ocenia autor artykułu.