GIG sprawdził tereny

Polska Agencja Prasowa

 pogórnicze w Wałbrzychu po wybuchu z 22 lipca
 Specjaliści Głównego Instytutu Górnictwa z Katowic zbadali tereny pogórnicze w Wałbrzychu, pod kątem potencjalnego zagrożenia metanowego. Jak podali, po odnotowanym tam wybuchu z 22 lipca  chodziło o sprawdzenie hipotezy, czy mogło dojść do eksplozji metanu. Badania to wykluczyły.
Pracownicy GIG, specjalizujący się m.in. w ochronie środowiska przed skutkami działalności przemysłowej, zasugerowali potrzebę wykonywania okresowych, kontrolnych pomiarów gazów w obszarach starych wyrobisk połączonych z powierzchnią i w strefach uskokowych na terenach pogórniczych. Zwrócili uwagę, że niekontrolowana emisja gazów może być problemem także przy likwidacji kopalń na Górnym Śląsku.
Jak przekazała w piątek rzeczniczka Głównego Instytutu Górnictwa Państwowego Instytutu Badawczego Sylwia Jarosławska-Sobór, badania związane z tajemniczym wybuchem, który miał miejsce w Wałbrzychu w lipcu, wykonano 6 sierpnia na zlecenie tamtejszego urzędu miasta.
22 lipca 2024r. po godzinie dwudziestej trzeciej przy ul. Batorego w Wałbrzychu doszło do głośnej eksplozji. Pojawiło się wiele głosów, że mogło dojść do wybuchu metanu, który miałby się wydostawać przez szyb Chwalibóg. UM Wałbrzych zwrócił się do GIG-PIB o zbadanie, czy w okolicy licznych starych, zlikwidowanych wyrobisk nie wydobywa się metan lub inne gazy, które mogłyby stanowić zagrożenie dla ludności - zrelacjonowała rzeczniczka.
Pracownicy zakładu geologii, geofizyki i ochrony powierzchni oraz zakładu akustyki, elektroniki i rozwiązań IT wykonali 6 sierpnia br. w Wałbrzychu pomiary stężeń gazów w Lisiej Sztolni, w rejonie szybu Chwalibóg, sztolni Friedrich Wilhelm oraz przy jej ujściu do rzeki Pełcznica.
W pomiarach wykorzystano nowoczesną aparaturę. Były to: miernik do badań atmogeochemicznych, polegających na określeniu w powietrzu gruntowym stężeń dwutlenku węgla, metanu i sumy węglowodorów oraz mobilny (zamontowany na dronie) system detekcji, pomiaru i mapowania stężenia gazów, zanieczyszczeń oraz związków chemicznych w powietrzu atmosferycznym.
Do analizy wykorzystano też wyniki pomiarów realizowanych przez GIG w ramach projektu PoMHaz, który zajmuje się kompleksową oceną zagrożeń na terenach pogórniczych, jak właśnie migracja gazów, ale też osiadanie powierzchni i problemy hydrologiczne. Na terenie Wałbrzycha monitoring gazów prowadzony jest od lutego 2024 r.
Przeprowadzone badania przez zespół specjalistów GIG pozwoliły na następujące stwierdzenia: wybuch z 22 lipca nie ma związku z infrastrukturą pogórniczą; nie stwierdzono podwyższonych stężeń metanu w powietrzu atmosferycznym badanych rejonów; nie występuje zagrożenie gazowe na powierzchni - podsumowała Jarosławska-Sobór.
Uściśliła, że jakość powietrza w zbadanych miejscach jest analogiczna jak poza terenem górniczym, a wyniki są w zbliżone do średnich mierzonych w Polsce.
Jednocześnie specjaliści GIG zawnioskowali, aby ze względu na stwierdzone podwyższone stężenia dwutlenku węgla w wyrobiskach górniczych (Lisia Sztolnia) oraz w gruncie nad wyrobiskami górniczymi, nowe inwestycje na powierzchni w rejonie starych wyrobisk górniczych w Wałbrzychu (wylotów sztolni oraz szybów) poprzedzać oceną zagrożenia gazowego.