STAN GÓRNOŚLĄSKIEGO

ZAGŁĘBIA WĘGLOWEGO W 1913 ROKU 1.1

 Górny Śląsk a rejencja opolska Historyczny Górny Śląsk w 1913 roku częściowo należał do jednostki administracyjnej nazywanej rejencją opolską. Obejmowała ona także część Dolnego Śląska, czyli Nysę, Grodków i Kluczbork. Pomimo tego faktu rejencja opolska była też zwyczajowo nazywana „Górnym Śląskiem" (Oberschlesien). Była to część Królestwa Prus. Z kolei był to zaś kraj związkowy Cesarstwa Niemieckiego. Rejencja opolska powstała w 1815 roku jako nowa jednostka administracyjna Królestwa Prus. W 1913 roku podzielona była na 4 powiaty: bytomski (Beuthen O. -S.), katowicki (Kattowitz), tarnogórski (Tarnowitz), zabrski (Zabrze) oraz 7 powiatów miejskich: Bytom, Gliwice, Katowice, Królewska Huta, Nysa, Opole, Racibórz. W statystyce Górnośląskiego Związku Przemysłowców w omawianym okresie znajdują się kopalnie zlokalizowane we współczesnych miastach takich jak: Bytom, Chorzów, Czerwionka-Leszczyny, Gliwice, Katowice, Knurów, Łaziska Górne, Mikołów, Mysłowice, Orzesze, Piekary Śląskie, Ruda Śląska, Rybnik, Siemianowice Śląskie, Świętochłowice, Tychy, Zabrze, Wodzisław Śląski; sołectwo Gorzyce i rejon Hulczyna, Kobłowa, Pietrzkowic oraz Szulerzowic. W czasie trwającej I wojny światowej w 1915 roku Zabrze zmieniło nazwę na Hindenburg. Statystka, na której oparta została praca wydawana była przez Górnośląski Związek Przemysłowców Górniczo-Hutniczych (Oberschlesischer Berg- und Hüttenmännischer Verein). Organizacja ta powstała w 1854 roku na terenie dzisiejszego Chorzowa. Początkowo była stowarzyszeniem zajmującym się popularyzacją techniki. Współzałożycielem i jednym z pierwszych przewodniczących był Fryderyk W. Grundman, administrator zakładów Thiele-Wincklera 2 . Członkami organizacji byli zarówno przedstawiciele górnictwa jak i przemysłu hutniczego. W czasie przekształcił się w organizację wielkiego przemysłu górnośląskiego. Przyczynił się on do powstania 2 F. Biały, Górnośląski Związek Przemysłowców Górniczo-Hutniczych 1854—1914, Śląski Instytut Naukowy w Katowicach, Katowice 1963, s. 11. 14 Górnośląskiej Konwencji Węglowej. Było to porozumienie kartelowe górnośląskich kopalń. Związek ten w czasie I wojny światowej był jednym z organizatorów grabieży majątku przemysłowego podczas okupacji Królestwa Polskiego przez Cesarstwo Niemieckie3 . Statystyki te wydawane były corocznie od 1879 roku4 . Obejmowały one m.in. kopalnie węgla kamiennego . Wewnątrz statystyka dzieliła się na kategorie takie jak wydobycie, wyposażenie, załoga, zużycie materiałów itp. 1.2 Koncerny, spółki, gwarectwa i właściciele prywatni w Górnośląskim Zagłębiu Węglowym W Górnośląskim Zagłębiu Węglowym w 1913 roku działało wiele różnych zrzeszeń, które powstawały od początku wydobycia węgla na Górnym Śląsku. Wiele z nich posiadało dużo kopalń jak i koksowni, sortowni czy hut. Posiadały one różny kapitał w zależności od ich wielkości. Do najważniejszych z nich należały: 1. „Donnersmarckhütte, Oberschlesische Eisen und Kohlenwerke, Aktiengesellschaft w Zabrzu (Huta Donnersmarcka, Górnośląskie Zakłady Stalowe i Węglowe, spółka akcyjna) – w 1913 roku spółka posiadała kopalnie: Concordia i Mikulczyce. 2. „Bergwerksgesellschaft Georg von Giesche's Erben" we Wrocławiu (Towarzystwo Górnicze Spadkobiercy Georga Gieschego) – spółka została założona na początku XVIII wieku. W 1913 roku do spółki należały kopalnie: Kleofas, Rozbark i Wieczorek. 3. „Kattowitzer Aktiengesellschaft für Bergbau und Eisenhüttenbetrieb" w Katowicach (Katowicka Spółka Akcyjna dla Górnictwa i Hutnictwa Żelaza) w Katowicach – utworzona w 1889 roku. W roku 1913 spółka posiadała kopalnie: Karol, Katowice, Mysłowice, Łagiewniki i Nowa Przemsza. 4. „Rybniker Steinkohlen Gewerkschaft" w Rybniku (Rybnickie Gwarectwo Węglowe) – założone w 1903 roku. Do gwarectwa w 1913 roku należały kopalnie: Anna, Marcel i Szczęście Beaty. 3 F. Biały, Górnośląski Związek Przemysłowców Górniczo-Hutniczych 1914—1932, Instytut Historii Polskiej Akademii Nauk, Ossolineum, Wrocław 1967, s. 74. 4 F. Biały, Górnośląski Związek Przemysłowców Górniczo-Hutniczych 1854—1914, Śląski Instytut Naukowy w Katowicach, Katowice 1963, s. 26. 15 5. „Schlesische Aktiengesellschaft für Bergbau und Zinkhüttenbetrieb" w Lipinach (Śląska Spółka Akcyjna dla Górnictwa i Hutnictwa Cynku) – spółka została założona w 1853 roku przez Guido Henckel von Donnersmarcka. Była pierwszą spółką akcyjną na Górnym Śląsku5 . W 1913 roku posiadała kopalnie: Andaluzja, Centrum i Matylda. 6. „Gräfflich Schaffgotsch'sche Werke, Gesellschaft mit beschränkten Haftung" w Bytomiu (Hrabiowskie Zakłady Schaffgotchów, spółka z ograniczoną odpowiedzialnością) – została utworzona w 1905 roku. Była to rodzinna spółka Schaffgotchów. Do spółki w 1913 roku należały kopalnie: Lithandra i PaulusHohenzollern. 7. „Hohenlohe Werke, Aktiengesellschaft" w Katowicach (Zakłady Hohenlohego, spółka akcyjna) – została założona w 1905 roku. W 1913 roku koncern posiadał kopalnie i pola górnicze: Chassée, Hohenlohe, Michał, Oehringen i Wujek. 8. „Die Königlich Preussische Staat" (Królestwo Pruskie) – do państwa pruskiego należały w 1913 roku kopalnie: Bielszowice, Knurów, Król i Zabrze. 9. „Vereinigte Königs- und Laurahütte, Aktiengesellschaft für Bergbau und Hüttenbetrieb" w Berlinie (Zjednoczone Zakłady Królewska Huta i Huta Laura, Spółka Akcyjna dla Górnictwa i Hutnictwa) – w 1913 roku spółka posiadała kopalnie: Chorzów, Dębińsko i Siemianowice. Na Górnym Śląsku działali też właściciele prywatni. Część z nich posiadała wiele kopalń. Do największych właścicieli prywatnych należeli: 1. Die Grafen Lazy, Arthur, Edgar Henckel von Donnersmarck – Beuthen, Carlshof (Hrabiowie Łazarz, Artur, Edgar Henckel von Donnersmarck, Bytom, Tarnowskie Góry) – byli to potomkowie Hugona I Karola Henckela von Donnersmarcka, którzy po jego śmierci w 1890 roku zostali właścicielami majątku6 . W 1913 roku należały do nich kopalnie: Błogosławieństwo Boże, Radzionków i Wirek. 2. Die von Ruffer'schen Erben (Spadkobiercy Ruffera) – w 1913 roku należały do nich kopalnie: Książątko i Szczęść Boże. 5 J. Jaros, Tajemnice górnośląskich koncernów, Śląski Instytut Naukowy, Katowice 1988, s. 66. 6 J. Jaros, Tajemnice górnośląskich..., s. 59. 16 3. Furst von Pless (książę pszczyński) – w 1913 roku książę pszczyński Jan Henryk XV von Hochberg posiadał kopalnie: Boże Dary, Brada, Murcki, Piast, Szczęście Henryka i Wesoła. 4. Graf Guido Henckel Fürst von Donnersmarck auf Neudeck (Hrabia Guido Henckel, Książę Donnersmarck, Świerklaniec) – w 1913 roku posiadał on kopalnie: Chwałowice, Jankowice, Polska, i Śląsk. 1.3 Kopalnie w Górnośląskim Zagłębiu Węglowym W 1913 roku w Górnośląskim Zagłębiu Węglowym pracowały 63 kopalnie węgla kamiennego. Eksploatowany obszar miał 1 000 km2 . Większość kopalń pracowała przez cały rok jednak niektóre działały krócej. Kopalnie wydobywały 43,8 mln t rocznie przy zatrudnieniu 123 349 górników. Pomimo, że konie były coraz częściej zastępowane przez maszyny, to w niektórych kopalniach wciąż były wykorzystywane przy pracy np. przy ciągnięciu wozów. Łącznie było ich 2 899 we wszystkich kopalniach. 1.4 Technika i technologia wydobywania węgla kamiennego W górnośląskich kopalniach w 1913 roku wykorzystywano wiele różnych technik ułatwiających wydobycie oraz technologii, które pomagały w urobku węgla jego transporcie, obróbce i polepszających warunki pracy górników. Chcąc zwiększyć obszar eksploatacji kopalnie były pogłębiane. Były one głębione poniżej poziomu najgłębszych sztolni. W 1911 roku prawie połowa szybów miała ponad 200 m głębokości, a najgłębszy z nich w kopalni Centrum miał głębokość 774 m7 . Budowa głębokich szybów była droga, dlatego drążono pojedyncze stałe szyby, przez które udostępniano węgiel z jak największej powierzchni. Do głębienia szybów używano materiałów wybuchowych. Szyb następnie otaczany był tubingami, gdzie wstrzykiwano cement pod wysokim ciśnieniem między skały a tubingi. Dzięki wynalezieniu chłodziarki amoniakalnej powstał sposób głębienia szybów w warstwach wodonośnych. Polegał on na tym, że przed przebiciem szybu umieszczano w kurzawce rury, przez które 7 J. Jaros, Historia górnictwa węglowego w Zagłębiu Górnośląskim do 1914 roku, Zakład Narodowy im. Ossolińskich – Wydawnictwo PAN, Wrocław–Warszawa–Kraków 1965, s. 121. 17 przepływała mieszanina oziębiająca, i w ten sposób zamrażano warstwy wodonośne8 . Drewnianą obudowę stosowano jedynie do szybów pomocniczych. Do obudowy szybów stosowany był beton lub żelbeton. Podszybia zakładane były na kilku poziomach, prowadząc długie pojedyncze przekopy, od których odchodziły chodniki podstawowe dochodzące do pokładów węgla. W nich prowadzono pochylnie połączone z chodnikami pośrednimi i wybierkowymi. Aby lepiej wykorzystać głębokie szyby oraz kosztowne maszyny i urządzenia, łączono drobne kopalnie w większe jednostki gospodarcze. Czasem następowało połączenie kopalń pod tą samą nazwą. Kopalnie odwadniano za pomocą pomp poruszanych przez maszyny parowe lub motory elektryczne. Te pierwsze były przez te drugie wypierane. Były to pompy wirnikowe i tłokowe. Woda usuwana była na powierzchnię przy pomocy pomp odśrodkowych, zasilanych przez silniki elektryczne 9 . Wykorzystywano również podziemne maszyny odwadniające, dzięki czemu były odporne na problem uszkodzenia trzonu wykorzystywanego do łączenia maszyny na powierzchni z pompą przez wstrząsy. Rosło zapotrzebowanie na energię elektryczną, więc wiele kopalni założyło swoje własne elektrownie, w których pracę maszyn przetwarzano na prąd elektryczny. W kopalniach instalowano turbiny parowe. Maszyny dostarczały również energii dla kondensatorów sprężających powietrze do napędu niektórych maszyn kopalnianych. Stosowana była podsadzka sucha. Jest to wypełnianie wyrobisk materiałem skalnym przez układanie go lub zasypywanie. Częściej stosowano posadzkę płynną, czyli wypełnianie wyrobiska piaskiem doprowadzanym rurociągami za pośrednictwem wody. Podsadzki wykorzystywano aby zmniejszyć niebezpieczeństwo zapadnięcia pustek powstałych po wybranym węglu. Pierwszy raz wprowadzono podsadzkę płynną w kopalni Mysłowice w 1901 roku. Podsadzka sucha była mieszanką kamienia i żużlu hutniczego. Podsadzka płynna była połączeniem piasku z wodą, którą za pośrednictwem systemu rurociągów i drewnianych rynien kierowano do pustych wyrobisk otoczonych drewnianymi tamami. Za pomocą podsadzki obiekty znajdujące się na powierzchni były lepiej chronione, pomimo wyższego kosztu wydobycia węgla. W celu dostawy piasku wybudowane zostały linie kolejowe. Państwowa kolej piaskowa kopalnia Zabrze– 8 J. Jaros, Zarys dziejów górnictwa węglowego, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Kraków; Warszawa 1975, s. 93. 9 A. Frużyński, Kopalnie węgla..., s. 63-64. 18 Bezchlebie uruchomiona została w 1905 roku, a kolej Pyskowice–Biskupice–Ruda w 1913 roku. Skałę urabiano ręcznie, a gdy okazała się zbyt twarda używano materiałów wybuchowych. Do wiercenia otworów strzałowych wykorzystywano wprowadzone na początku XX wieku lekkie wiertarki udarowe na sprężone powietrze i elektryczne wiertarki obrotowe. Za ich pomocą w ciągu szychty wykonywano pięć razy więcej otworów 10 . Mimo wszystko niezbyt chętnie używano wiertarek, gdyż ich użycie wytwarzało dużo pyłu więc używano wciąż lasek wiertniczych. Był to długi ciężki drąg stalowy, na koniec którego nakładało się dłuto; przyrząd służący do wiercenia ręcznie otworów strzałowych, dzisiaj prawie nieużywany. Ponieważ używanie samej nitrogliceryny było zbyt niebezpieczne, do kruszenia skał i węgla używano ciał stałych nasączonych nitrogliceryną takich jak: dynamit, litofraktor, dualina, proch Neumeyera, lignozyt i haloksylina. Używano również czarnego prochu, prochu prasowanego, żelatyny wybuchowej, miedziankitu, bradytu i pionkitu. W górnośląskich kopalniach zużycie materiałów wybuchowych na jednostkę wydobycia należało do najwyższych w Europie przez twardość węgla. W miarę wzrostu głębokości wydobycia węgla stosowano coraz więcej stojaków (słupowy element obudowy wyrobisk stawiany jako podpora stropu) i stropnic (kopalniak używany do obudowy stropu wyrobisk, o różnej średnicy i długości od 2 do 8 m). Stojaki były stawiane gęsto, często stosując obudowę odrzwiami w chodnikach, a stropy w zabierkach zabezpieczane były całymi stropnicami11. Do ich łączenia używano wiązań polskich i rzadziej niemieckich. Wysokie stojaki używane w grubych pokładach wiązano ze sobą linami lub przyczepiano do stropnic specjalnymi łańcuszkami, aby się nie przewracały. W celu zmniejszenia kosztów obudowy zaczęto impregnować drewno. Wydłużało to znacznie okres jego eksploatacji. Do rabowania obudowy zastosowano wrzeciona Kirschnioka i windy rabunkowe Kowarzyka (mały, przenośny lub przewoźny kołowrót o napędzie mechanicznym lub ręcznym, służący do wyrabowywania (wyciągania) części obudowy z wyrobisk), dzięki którym odzyskiwano nawet połowę użytego drewna. W niektórych kopalniach czasem stosowano obudowę stalową, składającą się ze stropnic wykonanych z szyn i stojaków w kształcie metalowej rury. Główne przekopy, szyby i chodniki wzmacniano obudową murowaną z cegły, betonu lub 10 A. Frużyński, Kopalnie węgla..., s. 68-69. 11 J. Jaros, Historia górnictwa..., s. 150. 19 żelbetonu. Powszechnie w zabierkach i chodnikach były stosowane nadal stojaki i stropnice, wykonane z impregnowanego drewna. W miejscach, w których ciśnienie górotworu było wysokie, używano obudowy podatne, składające się z drewna i stali. Pomimo dalszej pracy koni w kopalniach do transportu częściej używano mechanicznych i elektrycznych środków transportu. Tory wykonane były ze stali walcowanej lub z żeliwa, na których używano lokomotyw elektrycznych, zasilanych prądem z przewodu zawieszanego pod stropem. W 1906 roku wprowadzono specjalne wagony do przewozu górników. Początkowo lokomotywy elektryczne mogły się poruszać tylko wzdłuż rozciągniętego pod stropem przewodu. W 1911 roku po raz pierwszy użyto lokomotyw elektrycznych z rozwijanym przewodem, docierające do wyrobisk, w których nie było stałej sieci zasilającej. Korzystano również z lokomotyw spalinowych, które napędzane były benzolem, benzyną lub spirytusem. Od 1907 roku zaczęto montować w niskich wyrobiskach przenośniki wstrząsowe, które zmechanizowały odstawę urobku. Była to podwieszona na stalowych łańcuchach lub linach stalowa rynna, którą w ruch wahadłowy wprawiał silnik elektryczny albo pneumatyczny. Szersze zastosowanie znalazły przenośniki składające się z rynien układanych na krążkach. Jako maszyny wyciągowe używano zarówno maszyn parowych jak i maszyn elektrycznych. Parowe maszyny wyciągowe posiadały cztery cylindry i mogły dwukrotnie rozprężać parę. Moc najsilniejszych z nich wynosiła 400 KM, pracowały przy ciśnieniu do 12 at. Mogły podnosić ładunki do 6 t z prędkością 18 m/s. Pracowały bez przerwy 24 godziny na dobę12. Maszyny poruszały zarówno bębny linowe jak i tarcze Kopego 13 (koło linowe o znacznej średnicy, wyłożone materiałem o dużym współczynniku tarcia, na którym przewinięta jest lina nośna przy wyciągu szybowym systemu Koepe). Problemem było przetworzenie prądu zmiennego na stały, żeby zapewnić maszynom elektrycznym równomierną i spokojną pracę. W kopalni Concordia działała od 1902 roku elektryczna maszyna wyciągowa, której silnik elektryczny pracował na prąd stały i potrzebował dostawy prądu stałego. Zamontowano więc przetwornicę Ilgnera, która składa się z silnika prądu zmiennego, wprawiającego w ruch prądnice prądu stałego. Liny ze splecionych drutów nawijane były na bębny umieszczane 12 J. Jaros, Historia górnictwa..., s. 159. 13 A. Frużyński, Kopalnie węgla..., s. 80. 20 poziomo na wieży nad szybem. Bębny osiągały olbrzymie rozmiary, a ich waga osiągała do kilkudziesięciu t14 . Wozy z węglem wyciągano w klatkach ośmiopiętrowych mieszczących osiem wozów. Służyły one do transportu załogi i dlatego posiadały zbudowane ze stalowych szyn lub z lin drucianych prowadnice, które sprawiały, że klatki nie wahały się ani nie zaczepiały o siebie w czasie zjazdu. Wyposażone były również w łapadła umożliwiające ich zatrzymanie w razie urwania liny. Wieże szybowe budowane były w sposób słupowy lub basztowy, w których maszynownia była umieszczona na ostatniej kondygnacji wieży stojącej bezpośrednio nad szybem. Wieża taka została pierwszy raz wybudowana w 1908 roku w kopalni Polska 15 . Konstrukcje te były kratownicami, na których umieszczano koła linowe budowane z żelaza kutego lub stali. Węgiel sortowany był w sortowniach wykonanych całkowicie ze stali na rusztach w bębnach i sitach. Węgiel sortowano również na rusztach wahadłowych lub taśmach przebierczych. Grubsze sortymenty węgla kierowano na taśmy przebiercze, gdzie ręcznie wybierano z urobku kawałki płonnej skały. Uzyskiwanych było dziesięć sortymentów węgla. Urządzenia te napędzane były maszynami parowymi, za pośrednictwem systemu przekładni pasowych lub silnikami elektrycznymi. Używano także płuczek, dzięki którym oczyszczano drobny węgiel. Cały wydobyty w kopalni węgiel był poddawany przeróbce mechanicznej. Węgiel transportowany był na odległe rynki za pomocą kolei normalnotorowych lub wąskotorowych, obsługiwanymi przez lokomotywy parowe. Wywóz węgla do odległych regionów przyczynił się do wzrostu znaczenia przedsiębiorstw handlowych, zwłaszcza tam, gdzie — jak np. na Górnym Śląsku — właściciele kopalń nie dysponowali dostatecznymi kapitałami, aby zorganizować własne punkty handlowe 16 . W obrębie kopalni oraz do bliżej położonych dużych zakładów przemysłowych do transportu używano kolei wiszących z elektrycznym napędem, przewozów linowych oraz własnych kolei wąskotorowych z lokomotywami parowymi lub spalinowymi. 14 J. Jaros, Historia górnictwa..., s. 161. 15 A. Frużyński, Kopalnie węgla..., s. 81. 16 J. Jaros, Zarys dziejów..., s. 68. 21 Do oświetlenia pod ziemią jak i na powierzchni używano łukowych lamp elektrycznych, które były przysłonięte alabastrowymi kloszami, aby światło nie było zbyt rażące. Używano również żarówek i lamp karbidowych. Lampy bateryjne używane były przez drużyny kopalnianych ratowników. Powszechnie stosowano też przenośne lampy karbidowe. Przy wentylacji kopalni używano wentylatorów napędzanych przez silniki parowe i elektryczne. Umożliwiło to skuteczne wentylowanie kopalni. Specjalny szyb powietrzny z wentylatorami ssącymi był przeważnie najpłytszy, natomiast powietrze do kopalni napływało za pośrednictwem szybu najgłębszego, co pozwalało na lepsze wentylowanie wyrobisk. Wielkie wentylatory obsługujące szyby powietrzne dostarczały znacznych ilości powietrza, tak że jeden wentylator mógł zaspokoić potrzeby całej kopalni. Stosowane były również wentylatory tłoczące. W niektórych kopalniach wprowadzone zostały systemy kanałów przy wentylatorze, które mogły być odpowiednio zamykane i otwierane oraz umożliwiały w razie nagłej potrzeby zmianę przewietrzania z ssącego na tłoczące i odwrócenie prądu powietrza. Do przewietrzania bardziej oddalonych przodków oraz wyrobisk, w których obserwowano silniejsze występowanie gazów stosowano w obrębie kopalni małe i łatwe do przenoszenia wentylatory połączone z lutniami. Prowadzono stałe badania jakości powietrza znajdującego się w kopalni za pomocą lamp wskaźnikowych w wyrobiskach, w których spodziewano się występowania gazów oraz regularnych okresowych badań składu chemicznego powietrza w różnych miejscach kopalni. W celu zapewnienia górnikom ochrony, nosili oni stalowe hełmy, szkolono ich i zaczęto organizować drużyny ratunkowe wyposażone w aparaty oddechowe, nosze oraz aparaty inhalacyjne. Zaopatrywano też wózki kopalniane w ochraniacze do rąk, ulepszano oświetlenie i sygnalizację wewnątrz kopalni, ustawiano tablice ostrzegawcze oraz zamykano dostęp do szybów i pochylni za pomocą barier i specjalnych drzwi. W 1908 roku utworzono w Bytomiu Centralną Stację Ratowniczą. Zadaniem ich było szkolenie drużyn ratowniczych z poszczególnych kopalń oraz prowadzenie badań z zakresu ratownictwa górniczego. Dysponowały one rezerwą sprzętu ratunkowego dla udzielania pomocy kopalniom w razie poważniejszych katastrof. Pożary gaszone były przez zakładowe straże pożarne, wyposażone w sprzęt gaśniczy. Budowano również tamy przeciwpożarowe z betonu oraz komory, w których gromadzono materiały gaśnicze i budowlane służące do budowy tam przeciwpożarowych. 22 W roku 1913 w kopalniach były zarówno maszyny parowe jak i elektryczne. Maszyn parowych było 1 329. Prądnic było łącznie 360, a silników elektrycznych 5 027. W kopalniach węgla kamiennego wciąż używano drewna do obudowy pomimo coraz częstszego wykorzystywania stali. W 1913 roku zużyto 970 302 m3 drewna. Wśród materiałów wybuchowych używano między innymi czarnego prochu. W roku 1913 zużyto 5 685 742 kg czarnego prochu. Dynamitu, żelatyny wybuchowej oraz podobnych materiałów wybuchowych wykorzystano 877 177 kg. Innych materiałów wybuchowych zużyto 134 655 kg.
autor : Urbanek