W Wielkiej Brytanii to już koniec

autor: Aldona Minorczyk-Cichy

 a kiedy węgiel z energetyki zniknie w Polsce
 Nastąpiło to, co nieuchronne. 1 października Wielka Brytania zakończyła oficjalnie produkcję prądu z węgla. Wyłączono ostatnią elektrownię węglową Ratcliffe-on-Soar w hrabstwie Nottinghamshire w środkowej Anglii, znanym głównie dzięki rozbójnikowi Robin Hoodowi. To zakończyło definitywnie 142-letnią historię brytyjskiej energetyki węglowej. Tymczasem w Polsce PGE zgłosiła do prezesa URE zamiar zaprzestania produkcji z węgla w Elektrowni Rybnik do końca 2025 r., a ciepła systemowego do końca sierpnia 2026 r. To początek końca energetyki węglowej w Polsce.
Zamknięcie Ratcliffe-on-Soar dokonało się dokładnie o północy 30 września. To zakończyło proces rozpoczęty 12 lat temu. Emisje brytyjskiego sektora energetycznego spadły ze 160 mln t ekwiwalentu CO2 w 2012 r. do 41 mln t w 2023 r. Na początku procesu dekarbonizacji węgiel stanowił 40 proc. brytyjskiego miksu energetycznego. Wytwarzano z niego 143 TWh energii.
Następny w kolejce jest gaz ziemny. Do 2030 r. nowy rząd brytyjski zamierza zakończyć też produkcję energii z tego surowca. To niezaprzeczalnie ogromne wyzwanie dla brytyjskiego systemu energetycznego, który wytwarzał jeszcze w zeszłym roku jedną trzecią energii z gazu.
Przypomnijmy, że to właśnie w Londynie zbudowano pierwszą na świecie elektrownię węglową Holborn Viaduct Power Station w 1882 r. Od 2012 r. zamknięto 15 takich obiektów w Wielkiej Brytanii. W szczytowym momencie produkcji, który przypadał na rok 1913, w górnictwie węglowym zatrudnionych było milion osób, a wydobycie sięgało 300 mln t.
Elektrownia Rybnik należy do spółki PGE GiEK. Pracują w niej bloki nr 5-8, oddane do użytku w 1978 r., o łącznej mocy 900 MW brutto. Wyłączone w ostatnich latach bloki nr 1-4 ma zastąpić zamówiony w lutym nowy blok gazowo-parowy o mocy 882 MW. Rozpocznie pracę pod koniec 2026 r.
Pozostałe produkujące energię bloki konwencjonalne nr 5-8 mają kontrakty mocowe do końca 2025 r. Na razie nie są jeszcze znane warunki, na których jednostki konwencjonalne mogłyby ewentualnie uczestniczyć w systemie wsparcia po 2026 r.
Jacek Kaczorowski, prezes PGE GiEK, poinformował samorząd Rybnika, że spółka zgłosiła do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki zamiar zaprzestania prowadzenia z dniem 31 grudnia 2025 r. wszelkiej działalności koncesjonowanej w Elektrowni Rybnik, to jest w zakresie wytwarzania energii elektrycznej, wytwarzania ciepła oraz przesyłania i dystrybucji ciepła.
– Pismem z 6 sierpnia 2024 r. termin zaprzestania działalności koncesjonowanej w zakresie wytwarzania oraz przesyłania i dystrybucji ciepła przesunięto na dzień 31 sierpnia 2026 r. – podkreślił prezes PGE GiEK.
Spółka zapewnia, że zostaną podjęte działania mające na celu zabezpieczenie ciągłości dostaw ciepła do czasu powstania możliwości zmiany jego dostawcy lub do czasu wynikającego z obowiązujących regulacji prawnych lub zawartych umów.
Pracownicy elektrowni sprzeciwiają się zamknięciu zakładu. Także samorząd wystosował apel do premiera Donalda Tuska w sprawie planów przedwczesnego zamknięcia Elektrowni Rybnik. Zakład daje bezpośrednio ponad 500 miejsc pracy i kilkaset w otoczeniu, w firmach zewnętrznych.
Jednocześnie rybnicki samorząd i PGE GiEK we wspólnym oświadczeniu nie odnieśli się co do przyszłości konwencjonalnej części Elektrowni Rybnik, ale podkreślili, że dostawy ciepła dla mieszkańców pozostaną zabezpieczone: – W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami dotyczącymi przyszłości Elektrowni Rybnik oraz dostaw ciepła do mieszkańców i firm zlokalizowanych w jej sąsiedztwie, chcielibyśmy zapewnić, że zarówno PGE GiEK, jak i Urząd Miasta Rybnika podejmują wszelkie niezbędne kroki w celu zapewnienia stabilnych dostaw energii oraz ciepła – napisano w oświadczeniu.
Obecne umowy dotyczące dostaw ciepła sieciowego dla miasta obowiązują do 31 sierpnia 2026 r. Do tego czasu PGE GiEK będzie nieprzerwanie realizować swoje zobowiązania związane z wytwarzaniem, przesyłem oraz dystrybucją ciepła.
Według deklaracji poprzedniego rządu Zjednoczonej Prawicy polska energetyka miała odejść od węgla do 2049 r. Rząd Donalda Tuska może ten proces przyspieszyć. Mówi się nawet o roku 2035.