10 lutego 2019 Trybuna Górnicza autor: Jacek Madeja
Pokazaliśmy, że można osiągnąć dobry efekt nie rezygnując z węgla, ale zachęcając mieszkańców do bardziej proekologicznych rozwiązań - mówi Mariusz Skiba, wiceprezydent Katowic, podsumowując COP24.
Organizacja szczytu klimatycznego była dla Katowic sukcesem?
- Tak, a korzyści, które odnieśliśmy, były bardzo różnorodne. Przede wszystkim chodzi o korzyści wizerunkowe. Od teraz nasze miasto będzie kojarzone na całym świecie, bo konferencja klimatyczna miała charakter globalny, a Katowice odwiedzili przedstawiciele 196 państw. Pokazaliśmy, że pod względem logistycznym, organizacyjnym i zapewnienia bezpieczeństwa jesteśmy w stanie unieść tego typu imprezę. Mimo tak ogromnej skali przedsięwzięcia, szczyt nie wiązał się z dyskomfortem ani dla uczestników, ani dla mieszkańców Katowic. Pokazaliśmy w ten sposób, że organizacja takich masowych wydarzeń jest dla Katowic czymś naturalnym. Dzięki temu Katowice mogły też stać się oknem wystawowym polskiej gospodarki i przemysłu. To ważne, bo nie ma co ukrywać, że w ostatnich kilkunastu latach województwo śląskie traciło na znaczeniu z pozycji regionu rywalizującego pod tym względem z Mazowszem. Chcemy, żeby nasz region znów zaczął dużo znaczyć. To przyniesie również korzyści gospodarce całego kraju.
Górnictwo, szczególnie podczas szczytu klimatycznego, nie miało dobrej prasy. Czy władze Katowic wciąż traktują tę branżę jako wartość dodaną?
- Jak najbardziej. Cały czas staramy się wpływać na strukturę gospodarczą w naszym mieście. Miejsca pracy w górnictwie są szczególnie cenne. Co prawda nie ma ich tyle, co kiedyś, ale są wciąż związane z wysokim poziomem wynagrodzeń, co ma bardzo istotne znaczenie dla rozwoju gospodarczego miasta i regionu. Jak najbardziej zależy nam, żeby ten poziom płac utrzymać, a nawet zwiększyć. Oprócz tego górnicze przedsiębiorstwa mogą być swoistą iskrą zapalną dla kolejnych inicjatyw i przedsięwzięć gospodarczych. To pokazuje chociażby Program dla Śląska, który zakłada m.in. podjęcie przez Jastrzębską Spółkę Węglową inicjatywy polegającej na wykorzystaniu wodoru w gospodarce. Warto pokazywać, że górnictwo może być nowoczesną gałęzią gospodarki i daje również szanse na rozwój innowacji oraz know-how, który jest opracowywany tutaj w Katowicach i na Górnym Śląsku.
Katowice zaangażowały się również w Społeczny PRE_COP24. Jak ważna to była inicjatywa z punktu widzenia miasta?
- PRE_COP24 miał ogromne znaczenie nie tylko w kontekście przygotowań do szczytu klimatycznego, ale również prowadzenia polityki miasta. To pokazało, że nasz sposób przeprowadzania przemiany z miasta stricte związanego z przemysłem ciężkim w miasto zdywersyfikowane gospodarczo jest wyjątkowym przykładem w skali globalnej. Ważne jest, aby przy kontynuacji tego procesu mieć wsparcie zarówno środowisk akademickich, naukowych, pracodawców, jaki i strony społecznej, czyli związków zawodowych. W kontekście, przy dalszym wdrażaniu strategii miasta Katowice i sukcesywnym realizowaniu kolejnych zadań ważne jest poczucie, że wszystkie strony rozumieją, co się w mieście dzieje. Pod tym względem możemy być przykładem dla innych, bo w innych częściach świata, choćby całkiem niedaleko w Europie, takich inicjatyw brakuje. Takie porozumienie jest bardzo istotne, bo umożliwia spokojne działanie.
Oprócz zmian klimatycznych dla polskich miast duże znaczenie ma walka ze smogiem. Jak to wygląda w Katowicach?
- Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że kwestia zanieczyszczonego powietrza jest dużym wyzwaniem dla naszego kraju. To pokazują chociażby raporty Światowej Organizacji Zdrowia. Pokazaliśmy, że można osiągnąć dobry efekt nie rezygnując z węgla, ale zachęcając mieszkańców do bardziej proekologicznych rozwiązań, chodzi tu o zastosowanie nowoczesnych kotłów i lepszej jakości węgla. Udowodniliśmy, że wdrażając tego typu rozwiązania można poprawić jakość powietrza. Odzwierciedlają to dane dotyczące liczby dni, w których przekroczone są stężenia pyłów zawieszonych w powietrzu. Z roku na roku liczba takich dni w przypadku Katowic spada. Dzięki tym działaniom awansowaliśmy z pozycji 19. w roku 2015 na pozycję 48. w roku 2017 w rankingu najbardziej zanieczyszczonych miast w Unii Europejskiej.