JSW odwołała w czwartek stan tzw. siły wyższej

Polska Agencja Prasowa

Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) odwołała w czwartek stan tzw. siły wyższej, wprowadzony z początkiem kwietnia w następstwie pandemii koronawirusa. Od początku epidemii obecność wirusa SARS-CoV-2 potwierdzono łącznie u blisko 4 tys. pracowników JSW, z których ponad trzy czwarte już wyzdrowiało.
 
"Wobec podjętych przez spółkę działań mających na celu ograniczenie skutków przeszkody w wykonywaniu zobowiązań umownych udało się zasadniczo zminimalizować negatywne skutki biznesowe dla JSW związane z pandemią koronawirusa SARS CoV-2" - podała firma w czwartkowym komunikacie.
W ostatnich miesiącach JSW - jak napisano w raporcie bieżącym spółki - podjęła "szereg działań prewencyjnych związanych z zapobieganiem rozprzestrzenianiu się koronawirusa oraz wdrożyła plan awaryjny zmierzający do zapewnienia ciągłości operacyjnej i realizacji umów zawartych przez spółkę".
W prawnych stosunkach gospodarczych tzw. siła wyższa (force majeure) oznacza niezawinione i niemożliwe do przewidzenia ani uniknięcia nagłe zdarzenie zewnętrzne. Powołanie się na nie może zwalniać firmę od obowiązku wykonania umowy, pod warunkiem, że związek przyczynowo-skutkowy między siłą wyższą a trudnościami przedsiębiorcy jest rzeczywisty, a zobowiązany dochował należytej staranności - m.in. niezwłocznie zawiadomił o zidentyfikowaniu konkretnych skutków siły wyższej w swoim przedsiębiorstwie.
Łącznie od początku epidemii w JSW zakażonych koronawirusem zostało 3986 pracowników - najwięcej w górnictwie. Już 3139 osób z tej grupy (78,8 proc.) to ozdrowieńcy.
W miniony weekend liczba pracowników JSW z potwierdzonym koronawirusem utrzymywała się na niezmienionym poziomie, jednak w poniedziałek potwierdzono 28 nowych przypadków, we wtorek kolejnych 12, w środę 20, a w czwartek dalsze 3, z czego dwa w kopalni Budryk i jeden w ruchu Knurów - części kopalni Knurów-Szczygłowice. To pierwszy wykryty przypadek koronawirusa w tym zakładzie.
Od początku epidemii najwięcej przypadków SARS-CoV-2 wykryto w należących do JSW kopalniach Pniówek (1607), Zofiówka (1180) i Borynia (495). W kopalni Jastrzębie-Bzie zostało zakażonych 388 osób, w Budryku 311, w Szczygłowicach 4, a w Knurowie 1. W kwarantannie nadal jest 85 pracowników jastrzębskiej firmy.
Pracę wznowiły już zatrzymane z powodu epidemii kopalnie JSW: w kopalni Knurów-Szczygłowice od 29 czerwca trwa normalny cykl produkcyjny, a kopalnia Budryk stopniowo wraca do normalnego cyklu produkcyjnego od minionego wtorku. Bez zakłóceń pracują pozostałe kopalnie spółki.
W połowie maja prezes JSW Włodzimierz Hereźniak informował, że mimo epidemii koronawirusa spółka podtrzymuje zaplanowany na 2020 rok plan inwestycyjny o wartości ponad 2 mld zł.
Jak mówił wówczas prezes, w następstwie epidemii JSW zmniejszyła do tego czasu produkcję węgla wobec wcześniejszych planów o ok. 15 proc. Spółka nie podała dotąd danych produkcyjnych za czerwiec, kiedy przez trzy tygodnie węgla nie wydobywały kopalnie Budryk i Knurów-Szczygłowice. Wcześniej wydobycie ograniczyła też najbardziej dotknięta koronawirusem kopalnia Pniówek.