autor: JM
do czterech górników
Ratownicy dotarli do czterech poszukiwanych górników z kopalni Zofiówka, z którymi utracono kontakt po wstrząsie w chodniku D4a. Zastęp ratowniczy znalazł czterech poszkodowanych górników około 220 metrów od czoła przodka. Ratownicy musieli się jednak wycofać, bo kończył im się tlen w butlach. Z informacji podanych przez ratowników wynika, że czterech górników znalezionych nie daje oznak życia.
- Jeden z zastępów, 220 metrów od czoła przodka, dotarł do czterech górników. Jednego z nich ratownicy załadowali na nosze i próbowali go wytransportować, ale z uwagi na ich wyczerpanie i kończący się tlen zostali wycofani. Na miejsce pójdzie następny zastęp – powiedział Edward Paździorko, wiceprezes JSW ds. technicznych i operacyjnych.
Teraz kierownik akcji podejmie decyzję o wytransportowaniu poszkodowanych górników przez kolejne zastępy do bazy, w której znajduje się lekarz.
W akcji ratowniczej bierze udział 12 zastępów ratowniczych.
W ruchu Zofiówka kopalni Borynia-Zofiówka w sobotę, 23 kwietnia, o godz. 3.40 doszło do wstrząsu wysokoenergetycznego połączonego z intensywnym wypływem metanu. Wypadek miał miejsce w przodku D4a na poziomie 900. W rejonie wypadku było 52 pracowników, 42 z nich wyszło o własnych siłach.
Po wstrząsie z nie było kontaktu z 10 górnikami. Wciąż nie udało się odnaleźć pozostałych sześciu zaginionych górników.