Autor: Aldona Minorczyk-Cichy
z ładunkiem węgla zawitają do polskich portów w najbliższych tygodniach i miesiącach
Masowce, o których istnieniu i funkcji jeszcze niedawno wielu z nas miało mgliste pojęcie, dzisiaj w obliczu nadchodzącego kryzysu energetycznego i prawdopodobnych problemów z ogrzewaniem zimą, budzą nasze ogromne zainteresowanie. Są to statki transportowe, które przewożą duże ilości ładunków sypkich, takich jak zboża, rudy żelaza, cement czy właśnie – mroczny obiekt pożądania – węgiel.
Shiphub.pl, platforma do zarządzania transportem, informuje, że aktualnie masowce stanowią 21 proc. globalnych transportów morskich, a ponad połowa takich statków należy do japońskich, chińskich oraz greckich przedsiębiorstw.
Jest kilka rodzajów masowców. Czytamy o tym na platformie Shiphub.pl. To są np. Conventional Bulkers, które są wyposażone w dźwigi i transportery pomagające przy załadowywaniu towaru. Mają też lepszą sterowność niż pozostałe rodzaje masowców, są wyposażone w luki. Z kolei Combined Bulk Carriers służą zarówno do przewożenia sypkich, jak i płynnych materiałów. Ładunki suche są przewożone w ładowniach, a płynne w zbiornikach skrzydłowych. Masowce są znacznie droższe od pozostałych, mają też znacznie większą nośność.
Gearless Bulk Carrier to z kolei masowce, które nie są wyposażone w dźwigi oraz urządzenia przenośnikowe. Pływają jedynie do największych portów, które posiadają odpowiedni sprzęt do ich obsługi. Self Dischargers to statki, które mają zainstalowane dźwignie i urządzenia do samorozładowania. Mogą wykładać materiały nie tylko w portach, ale również bezpośrednio na nabrzeżach, barkach czy w magazynach.
Jak się dzielą
– Masowce możemy również podzielić ze względu na wielkość oraz masę, jaką mogą pomieścić. Najmniejszym z nich będzie coaster, który jest statkiem o pojemności mniejszej niż 10 000 t. Jest to mini masowiec, pływający najczęściej po jednym morzu lub kontynencie, który przewozi ładunki półmasowe – czytamy na Shiphub.pl.
Platforma informuje, że do grupy większych statków towarowych należy masowiec handysize, którego pojemność wynosi od 10 000 do 35 000 t. Statkiem tej samej kategorii będzie handymax o nośności 30 000-50 000 t. Kolejny jest supramax, którego nośność wynosi od 50 000 do 59 000 t.
Większe są: panamax oraz suezmax, które zbudowano do przeprawiania się przez Kanał Panamski oraz Kanał Sueski. Panamax osiąga nośność od 65 000 do 80 000 t. Suezmax – od 65 000 do 150 000 t.
– Do kategorii największych masowców będą należały statki capesize, których nośność wynosi od 150 000 t w górę. Są to statki, które pływają jedynie po otwartym morzu i zawijają do głębokowodnych portów. Ich wielkość uniemożliwia im przepłynięcie przez Kanał Sueski oraz Kanał Panamski. Przewożą węgiel kamienny i rudy żelaza. Do kategorii capesize należą również największe masowce na świecie – informuje platforma.
Największym masowcem świata jest MS Vale Brasil. Zbudowano go w stoczni Daewoo Shipbuilding & Marine Engineering. Jego nośność to 402 347 t. Przewozi rudę żelaza z Brazylii do europejskich oraz azjatyckich portów. Ma 362 m długości, co daje mu także tytuł najdłuższego statku transportowego świata.
Drugie miejsce na podium zajmuje MS Berghe Stahl zbudowany w stoczni Hyundai Heavy Industries. Pierwszy rejs odbył w 1986 r. i aż do 2011 był największym masowcem na świecie o nośności 364 767 t. Ze względu na wymiary może zawijać do niewielu portów. Do głównych z nich należą porty Rotterdamu w Holandii oraz Terminal Marítimo de Ponta da Madeira w Brazylii. Trzecie miejsce należy do Brasil Maru, pływającego pod banderą Panamy. Ten olbrzym został zbudowany w 2007 r. Jego nośność to 327 017 t. Ma 340 m długości i 60 m szerokości.
Największym pod względem nośności masowcem (ponad 185 tys. t), jaki dopłynął do tej pory do polskiego portu, jest Agia Trias. 16 kwietnia 2020 r. zawinął do Portu Gdańsk. Dostarczył węgiel z Kolumbii. Agia Trias mierzy 290 m długości i 47 m szerokości. Został zbudowany w 2002 r. dla japońskiego armatora Kawasaki Kisen Kaisha Ltd (K Line). Pierwsza nazwa statku to Cape Future. Od 2013 r. pływał pod nazwą Silver Road, a od 2019 r. – Agia Trias. Należy obecnie do greckiego armatora Times Navigation Inc., a operatorem jest SwissMarine Services ze Szwajcarii.
Górskie giganty
Portalmorski.pl informuje, że obecnie największym polskim statkiem handlowym jest masowiec Karpaty wraz z bliźniaczymi jednostkami Beskidy, Sudety i Tatry. Jednostki te mają po 228/229 m długości i nośność 82 138 t. To masowce typu kamsarmax.
– Nazwa odnosi się do Portu Kamsar w Gwinei i oznacza największe statki, jakie mogą wpływać do tego portu. Nasze masowce mają maksymalne rozmiary dla tego typu jednostek. Ich budowę rozpoczęto w japońskiej stoczni Tsuneishi Shipbuilding w Tadotsu na początku 2012 roku. Pierwszą jednostkę – Karpaty, zwodowano 11 października 2012 r. – informuje portal.
Polska Żegługa Morska ma jeszcze cztery masowce: Giewont, Jawor, Ornak i Rysy, zbudowane przez chińską stocznię New Times Shipyard w Jingjang.