autor: JM
19 górników. Mija kolejna rocznica tragedii
W sobotę (4 lutego) mija 36 rocznica katastrofy, do której doszło w kopalni Mysłowice. W wybuchu metanu zginęło wtedy 19 górników, a 18 zostało ciężko rannych.
Do tragedii doszło w środę, 4 lutego 1987 roku. Górnicy 500 metrów pod ziemią pracowali przy likwidacji jednego z chodników, a eksplozja miała miejsce o godz. 5:35 nad ranem. Na miejscu śmierć poniosło 17 osób.
Ze strefy zagrożenia wyprowadzono 47 osób – 20 górników miało ciężkie poparzenia. Dwóch z nich zmarło wkrótce w szpitalu powiększają ponury bilans katastrofy. W akcji ratowniczej brali udział ratownicy z Bytomia, Sosnowca, Jaworzna i Tychów.
W wyniku wybuchu metanu w 1987 roku w KWK Mysłowice, zginęli: Jan Ceglarek, Jerzy Rogowicz, Ryszard Grzesiak, Feliks Krzyska, Krzysztof Woźnica, Marek Kąkol, Piotr Błazy, Leszek Błahuciak, Tomasz Mańko, Mirosław Wójcik, Krzysztof Flis, Dariusz Oszek, Mieczysław Mittman, Wojciech Mieszczak, Andrzej Trzeciak, Marek Haśnik, Franciszek Dubiel, Marek Świeżawski, Władysław Nieduziak.
Eksperci, którzy badali przyczyny katastrofy nie mieli wątpliwości, że zawinił człowiek. Co do ostatecznego wskazania, kto popełnił błąd nie ma jednak pełnej zgody. Jedna z ekspertyz wskazuje na spawacza, który przed zapaleniem palnika powinien był dokonać pomiaru stężenia metanu.
Druga mówi o odpowiedzialności członków brygady transportowej, którzy przestawiali transformator elektryczny zasilający rejon. Podczas tych prac nie wypieli z urządzenia kabla zasilającego, a transformator usiłowano przesunąć przy pomocy kołowrotu linowego. Urządzenie przewróciło się wzbijając w lokalny obłok nagromadzony w tym miejscu źle zabezpieczony pył węglowy. Kabel zasilający został wyrwany z siedliska, powstał łuk zwarcia, który zapalił pył doprowadzając finalnie do eksplozji.