autor: Monika Krężel
Była najbardziej znanym zakładem i największym pracodawcą w okresie międzywojennym w Gołonogu, dziś dzielnicy Dąbrowy Górniczej
Po kopalni Flora, położonej między Redenem a Gołonogiem, zostało dzisiaj niewiele obiektów. Nie ma wież wyciągowych szybów, zachował się jedynie budynek byłej administracji kopalni przy ul. Piłsudskiego 18, w którym dzisiaj są mieszkania komunalne. Kilka lat po likwidacji kopalni na jej terenie wybudowano Damel – Dąbrowską Fabrykę Maszyn Elektrycznych. A przecież Flora była równie znana w Zagłębiu Dąbrowskim, jak kopalnie Reden, Paryż, Saturn czy Hrabia Renard.
Po kopalni Flora zostało trochę zdjęć. Przedstawiają kopalniane budynki, wieże wyciągowe i robotników, z których bardzo wielu to tylko nastolatki.
Powstała z połączenia mniejszych kopalń
Kopalnia Flora w pierwszej połowie XX wieku należała do jednych z większych zakładów górniczych w Zagłębiu Dąbrowskim. Powstała w drugiej połowie XIX wieku z połączenia kilku mniejszych zakładów górniczych. Pokłady eksploatowane przez Florę nazywane były florowskimi i nosiły charakterystyczne oznaczenie literą „F”. Warto wiedzieć, że jedną z kopalń, które weszły w skład kopalni Flora, była kopalnia Maciej założona w 1875 r. przez mieszkańca Łagiszy Macieja Stochelskiego. Niespełna 10 lat później właściciele sprzedali ją Austriackiemu Bankowi Krajowemu. Kopalnia położona była w rejonie gołonoskiej osady Zając, a w najlepszych latach wydobycie w niej sięgało 43 tys. t węgla. Ten zakład był wyposażony w maszyny parowe.
W połowie lat 70. XIX wieku Bogusław Przybylski zakłada z kolei dwie kopalnie – Mikołaj i Zofia, które znajdowały się w rejonie późniejszych osad – Dziewiąty i Trzydziesty. Kopalnie też były wyposażone w maszyny parowe, ich łączne wydobycie wynosiło około 38 tys. t. W tym samym czasie przez kupca warszawskiego Franciszka Łapińskiego zostaje założona kopalnia Jan. Ten z kolei zakład osiągał wydobycie w wysokości 92 tys. t, miał maszyny wyciągowe i odwadniające. Znanym zakładem była też kopalnia Władysław założona przez Alberta Lauransa, której maksymalne wydobycie wyniosło 112 tys. t.
W latach 90. XIX wieku do pola eksploatacji kopalni Maciej przyłączono wiele sąsiednich pól, na których prowadziły eksploatację między innymi wymienione kopalnie. W 1896 r. nazwa kopalni Maciej została zmieniona na Flora. Z opracowań wynika, że przed pierwszą wojną światową obszar górniczy Flory miał 22 km kw. i składał się z 14 nadań górniczych.
Trochę techniki
W 1903 r. kopalnię przejmuje spółka akcyjna „Flora” z kapitałem zakładowym w wysokości 1,5 mln rubli. Spółka należy do Austriackiego Banku Krajowego, Francuza Alberta Lauransa oraz Rosjanina Emanuela Harnacka, ale austriacki bank wkrótce sprzeda swoje udziały kapitałowi francuskiemu.
Siedzibą Towarzystwa Akcyjnego „Flora” była Warszawa.
Szyb kopalniany Albert, który początkowo miał 190 m głębokości, w latach 20. ubiegłego wieku osiągał już 311 m. W kopalni wprowadzano wiele nowinek technicznych – np. system ścianowy w miejsce filarowych systemów eksploatacji. W rejonie szybu Albert wprowadzono nawet podziemny transport za pomocą lokomotyw benzynowych. Gołonoska kopalnia była pierwszą w Zagłębiu Dąbrowskim, w której zamiast lamp olejnych stosowano karbidowe. Już w 1905 r. rozpoczęto elektryfikację kopalni, miała tam powstać nawet elektrownia kopalniana, ale inwestycja nie została ukończona ze względu na wybuch pierwszej wojny światowej.
Na początku XX wieku roczne wydobycie kopalni Flora osiągało 200 tys. t. Ale maksymalne wydobycie wyniosło w 1913 r. aż 390 tys. t. Kopalnia zatrudniała około 1500-1700 osób. W 1925 r. pracowało tam aż 2 tys. osób.
Eksploatacje prowadzono na głębokości 300-350 m systemami zabierkowymi, tylko w jednym przypadku systemem ścianowym. W drugiej połowie lat 20. wybudowano na terenie kopalni dwa szyby – Jan oraz Mariusz. Były one połączone z zakładem przeróbczym kolejką wąskotorową. Szyb Albert zasypano w 1932 r.
Szkoła kopalni Flora i budowa nowego gmachu
Akcyjne Towarzystwo Kopalń Węgla „Flora” założyło m.in. jedną z najsłynniejszych szkół powszechnych w Zagłębiu Dąbrowskim. Była to Szkoła Podstawowa nr 2. Towarzystwo założyło ją w 1904 roku, placówka prężnie się rozwijała.
„Swój rozwój szkoła zawdzięczała dyrektorowi kopalni Flora, p. Felicjanowi Gadomskiemu, pierwszemu prezesowi Macierzy Szkolnej w Zagłębiu. Towarzystwo Flora zawarło z kierownikiem szkoły nadzwyczaj korzystny dla rozwoju szkoły kontrakt, w którym Towarzystwo zobowiązywało się dla każdej grupy 50 dzieci przyjmować nową siłę nauczycielską i wydawać dzieciom bezpłatne materjały piśmienne, a podręczniki szkolne za połowę faktycznej wartości sprzedaży” – czytamy w „Kronice Publicznej 7-klasowej szkoły powszechnej im. Stanisława Staszica Nr 2 w Gołonogu”. W 1925 roku szkołę przejęło państwo polskie, a kopalnia Flora ofiarowała 18 tys. złotych na budowę nowego gmachu. Budynek szkoły przy ul. Kościelnej na Wzgórzu Gołonoskim stoi do dzisiaj, mieści się w nim jedna z uczelni.
Budynek administracyjny kopalni, stan obecny. Dziś mieszczą się w nim mieszkania komunalne. Fot. Monika Krężel
Kopalnia Flora ufundowała też ogrodzenie cmentarza parafii św. Antoniego w Gołonogu. Na tabliczce przy bramie cmentarza widnieje napis: „Za staraniem wielebnego księdza proboszcza Kazimierza Bochni, z dobrowolnych składek robotników przy poparciu zarządu kopalni Flora”.
Koniec kopalni
Po rozpoczęciu drugiej wojny światowej kopalnia znalazła się pod zarządem komisarycznym, następnie weszła w skład Głównego Urzędu Powierniczego „Wschód”. Ten urząd przekazał w 1942 r. wszystkie zagłębiowskie kopalnie niemieckiemu koncernowi „Prussag”. Co ciekawe, w 1940 r. wydobycie wynosi aż 435 tys. t, ale w ostatnich latach okupacji wydobycie znacznie maleje, a część górników zostaje skierowana na kopalnię Paryż.
W czerwcu 1945 r. do wyrobisk wdziera się woda z Czarnej Przemszy i kopalnia zostaje zatopiona, w latach 50. szyby zostają zasypane.
Dzisiaj w miejscu kopalni Flora – oprócz Damelu – siedzibę ma między innymi Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, nieopodal są też potężne osiedla mieszkaniowe.